American Airlines ogłosiły znaczące ograniczenie oferowania na sezon wakacyjny. Ponad 60% planowanych lotów zostanie zawieszone. Uruchomienie nowych tras, w tym z Chicago do Krakowa zostało przełożone na rok 2021.
Siejący spustoszenie w Stanach Zjednoczonych koronawirus wymusił na American Airlines znaczące ograniczenie siatki połączeń zaplanowanej na sezon letni. Linia zapowiedziała zawieszenie ponad 60% planowanych rejsów. Nie zostaną także uruchomione nowe trasy, w tym: z Chicago do Krakowa, z Seattle do Bangaluru, Filadelfii do Casablanki, których start przeniesiono na rok 2021.
Największe cięcia dotkną tras nad Pacyfikiem (spadek o 80% względem szczytu sezonu wakacyjnego w roku 2019), Atlantykiem (spadek o 65%). Stosunkowo mniejsza redukcja nastąpi na kierunkach do Ameryki Łacińskiej, gdzie spadek wyniesie „tylko” 48%. Za oficjalną przyczynę tak daleko idących redukcji władze spółki podają spadek popytu na podróże lotnicze wynikający z wprowadzonych przez rządy poszczególnych państw ograniczenia oraz inne związane z pojawieniem się choroby COVID-19. Od jutra (5 maj) wszystkie zmiany będą już widoczne w systemie rezerwacyjnym American Airlines.
W Europie Środkowej i Wschodniej w tym roku American Airlines nie poleci także na trasach z Chicago (ORD) do Pragi, Wenecji, Budapesztu oraz z Filadelfii do Budapesztu, Pragi, Wenecji, Dubrownika czy pobliskiego Berlina. Pełna lista zmian jest dostępna na stronie przewoźnika.
American Airlines poinformował o uruchomieniu lotów do Krakowa w sierpniu 2019 roku. Rejsy miały odbywać się sześć razy w tygodniu i być realizowane Boeing 787 Dreamliner. Informacja wywołała spore zainteresowanie ze względu na bezpośrednią konkurencję z ofertą PLL LOT. Na wszystkim najbardziej zyskałoby krakowskie lotnisko –
zastanawialiśmy się wtedy, kto wygra bitwę o Kraków, ale w obecnej sytuacji te rozważanie wydają się bardzo odległe.