Airbus zdecydowanie wyprzedza Boeinga w liczbie dostaw samolotów

Airbus podał, że w sierpniu dostarczył 39 odrzutowców – to o 10 mniej niż w lipcu i zarazem niewiele mniej niż w sierpniu ubiegłego roku (wówczas firma dostarczyła 41 samolotów). Odbiorcy ¼ sierpniowych dostaw Airbusa to tanie linie lotnicze, które relatywnie dobrze poradziły sobie z kryzysem na rynku. Samoloty odebrał węgierski Wizz Air i linie Indigo z Indii.

Dla porównania, Boeing, którego 737 MAX znajduje się w stanie uziemienia od ponad roku, po dwóch tragicznych katastrofach, dostarczył w sierpniu jedynie 13 odrzutowców. Jednak u obu producentów dostawy są realizowane znacznie poniżej normy. Linie lotnicze, które równie mocno ucierpiały z powodu pandemii, opóźniają bowiem odbiory, aby odroczyć konieczność zapłaty za samolot.

Od początku 2020 roku Airbus dostarczył 284 maszyny, to o 43 proc. mniej niż w tym samym okresie roku poprzedniego, kiedy europejska firma wysłała 500 samolotów do swoich klientów. Z kolei Boeing w pierwszych ośmiu miesiącach 2020 roku dostarczył jedynie 87 sztuk, w porównaniu z 276 maszynami rok wcześniej.

Amerykański producent ostrzegł także o możliwych opóźnieniach w dostawach B787 Dreamliner, do którego zgłosił nową usterkę produkcyjną.

Popyt na szerokokadłubowe odrzutowce, takie jak Boeing 787 i Airbus A350, został osłabiony przez pandemię koronawirusa. W ubiegłym miesiącu Airbus dostarczył cztery szerokokadłubowe samoloty, w tym jeden dla wojska, a drugi do Cathay Pacific z Hongkongu. Ponadto, jak poinformował Cathay, zostało osiągnięte porozumienie z Airbusem w sprawie nowego harmonogramu obejmującego odroczone dostawy.

Do tej pory w tym roku Airbus sprzedał 370 samolotów lub 303 po zezwoleniu na anulowanie lotów. Boeing sprzedał 67 odrzutowców, ale mnóstwo odwołanych samolotów MAX spowodowało wzrost zamówień netto w pierwszych ośmiu miesiącach roku do ujemnej sumy 378.