Holding Air France-KLM sprzeciwia się wysokim opłatom klimatycznym, które potęgują kryzys linii lotniczych, próbujących przetrwać pandemię koronawirusa SARS-CoV-2.
Wcześniej
Greenpeace zwróciła się do sądu, aby cofnąć państwową pomoc dla narodowego przewoźnika Holandii, który zyskał pakiet ratunkowy w wysokości 3,4 mld euro. Według organizacji ekologicznej takie wsparcie szkodzi ochronie środowiska.
Holding Air France-KLM, który w sumie od decydentów z Paryża i Hagi otrzymał 10,4 mld euro w ramach pomocy, nie jest w stanie realizować narzuconych celów klimatycznych w aktualnej sytuacji. Plany Unii Europejskiej, dotyczące podniesienia regulacyjnych opłat za emisje dwutlenku węgla przez linie lotnicze, grożą kolejną zapaścią przewoźników.
Smith: Wyższe podatki nie wspierają redukcji emisji- Nowe podatki przyniosą efekt przeciwny do zamierzonego. Pozbawią nas środków finansowych, które mogłyby zostać zainwestowane w projekty klimatyczne. Na pewno nie wspierają redukcji emisji CO2 - podkreślił Ben Smith, cytowany przez Agencję Reutera. Prezes holdingu Air France-KLM ostrzegł, że działania skierowane przeciwko przewoźnikom będą skutkować kolejnymi zwolnieniami w branży i zaszkodzą w ogóle rozwojowi technologii niskoemisyjnych.
Unia Europejska zamierza zmniejszyć w następnej dekadzie aż o 55 proc. emisję gazów cieplarnianych. To o 15 proc. więcej niż wcześniej zakładano. Pandemia stłumiła protesty klimatyczne prowadzone przez Extinction Rebellion i szwedzką aktywistkę Gretę Thunberg, ale ich polityczna działalność wciąż ma silne oddziaływanie w bieżącym kryzysie gospodarczym.
Samorządowe wybory we Francji, które odbyły się 28 czerwca, przyniosły zwycięstwa ekologicznej partii w Lyonie, Bordeaux i Strasbourgu. Następnego dnia prezydent Francji Emmanuel Macron zadeklarował 146 propozycji "obywatelskiej konwencji klimatycznej. Zakładały one podwyżkę opłat lotniczych do 30 euro za pasażera na krótkich trasach i do 400 euro na za loty długodystansowe. Dotychczasowe stawki wynosiły odpowiednio półtora i osiemnaście euro.
Niektórzy kluczowi członkowie rządu nad Sekwaną, który zagwarantował
siedem mln euro wsparcia dla Air France, wycofują się z takich zobowiązań. - Groteską byłoby zabrać lewą ręką sektorowi lotniczemu to, co daliśmy prawą ręką - przyznał Bruno Le Maire, minister finansów, który udzielił wywiadu "Les Echos".
Egenhofer: Podatki zawsze rosły i wszyscy to wiedząEmisje CO2 przewoźników powietrznych stanowią aktualnie 2,5 proc. całkowitych na świecie. Do 2050 roku mają jednak wzrosnąć trzykrotnie.
Airbus planuje do 2035 roku oddać do użytku bezemisyjny samolot, ale wielu ekspertów odnosi się sceptycznie do tego wyznaczonego terminu.
Urzędnicy z Brukseli zasygnalizowali działania zmierzające do zniesienia zwolnienia z podatku dla paliwa do silników odrzutowych, zapisanego w traktatach międzynarodowych. To może zająć jednak kilka lat. Niemcy przyspieszyły już kroki zwiększające opłaty lotnicze, aby dofinansować tańsze podróże koleją.
- Zależność linii lotniczych od rządów wzmacnia argumenty za działaniami na rzecz ograniczenia emisji - przekonuje Andrew Murphy z brukselskiego Transport & Environment. - Zwykli konsumenci w całej Europie nadal będą żądać niskich cen, możliwości wyboru i konkurencji - broni z kolei przewoźników powietrznych ICAO, czyli Organizacja Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego przy ONZ.
- Utrzymanie zwolnień z podatku paliwowego stanowiłoby rażącą niespójność z celami klimatycznymi Unii Europejskiej. Podatki zawsze rosły i będą rosły, wszyscy to wiedzą. Opodatkowanie paliwa lotniczego jest ważnym krokiem do osiągnięcia celów - podsumował stanowczo Christian Egenhofer z think tanku CEPS, działającego w stolicy Belgii.