Ze względu na trwający kryzys wywołany pandemią koronawirusa, linie Air France-KLM ponownie potrzebują pomocy rządowej. Miliardy dolarów otrzymane podczas pierwszej fali pandemii i lockdownu już nie wystarczają.
W kwietniu grupa otrzymała 10,4 mld euro od rządów Francji i Holandii na pomoc do walki ze skutkami pandemii koronawirusa. Jednak ponieważ nic nie zapowiada końca zwielokrotnionych zachorowań, otrzymana przez grupę pomoc publiczna może nie wystarczyć. Dyrektor generalny Air France-KLM, Benjamin Smith, ostrzegał już we wrześniu, że ożywienie branży jest wolniejsze niż się początkowo spodziewano, wobec czego grupa będzie musiała wzmacniać swój kapitał.
Według raportu francuskiego dziennika „Le Monde”, rząd Francji mógłby zapewnić Air France-KLM dodatkowe 3 mld euro, podczas gdy Holandia – miliard euro. Kolejne 2 mld euro mają pochodzić z pożyczek. Udziały w Air France-KLM posiadają zarówno Francja, jak i Holandia, oba kraje na poziomie mniej niż 14 proc. aktywów linii. Jednak to właśnie Paryż, przy okazji poprzedniej transzy, przekazał liniom większą część funduszy, w wysokości aż 7 mld euro. Zaledwie kilka dni temu francuski minister gospodarki Bruno Le Maire powiedział w telewizji, że państwo będzie wspierać krajowe linie lotnicze, jeśli będzie to konieczne.
Co ciekawe, w
zamian za kwietniową pomoc, Francja nałożyła również na krajowe linie lotnicze surowe warunki, choćby w zakresie ekologii. Wśród postawionych Air France warunków znalazł się m.in. zakaz konkurowania na trasach krajowych z koleją, o ile są one obsługiwane połączeniami kolejowymi, a czas podróży pomiędzy miastami nie wynosi więcej niż 2,5h. Zostawiona została jednak mała furtka pozwalająca na uruchamianie połączeń z tych miast, ale tylko dla pasażerów transferowych, czyli takich, którzy będą podróżować liniami lotniczymi dalej z Paryża. Takie rozwiązania preferujące transport kolejowy wynikają z troski o środowisko – przewozy trasą lądową nie będą o wiele krótsza, a emisja CO2 znacznie mniejsza.
– Konieczne jest reagowanie na ogromne wyzwania klimatyczne, przed którymi stoimy, poprzez wspólne badanie wszystkich możliwości ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, zanieczyszczenia hałasem i wszelkich form negatywnego wpływu na środowisko – pisał niedawno
Benjamin Smith dla Eurocontrol. – Kryzys COVID-19 zmusza branżę lotniczą do odkrywania siebie na nowo. Przetrwają tylko te firmy, które mogą się szybko, głęboko i trwale przekształcić – dodał.