W czwartek (29 listopada) została podpisana umowa na realizację biometrycznych bramek do automatycznej odprawy osób – 20 trafi na stołeczne Lotnisko Chopina, a 5 do podwarszawskiego portu w Modlinie. – Inwestycja w automatyczne bramki to zdecydowanie bardzo dobra wiadomość dla lotniska w Modlinie i wszystkich osób, które latają z Mazowsza – mówi w rozmowie z Rynkiem Lotniczym wiceminister infrastruktury i pełnomocnik ds. budowy CPK, Mikołaj Wild.
Umowa z firmą Enigma na realizację
25 automatycznych bramek ABC (ang. Automated Border Control) ma wartość 6,7 mln zł. Jak stwierdził w rozmowie z Rynkiem Lotniczym, obecny przy podpisaniu kontraktu Mikołaj Wild, inwestycje pozwolą wejść mazowieckim lotniskom na wyższy poziom rozwoju technologicznego. Istotnie – na zachodnioeuropejskich większych lotniskach, bramki ABC spotyka się już stosunkowo często. Polska dołącza tym samym do państw, które automatyczny system kontroli już wprowadziły, będąc 18-tym krajem biometrycznych bramek.
Chopin zyska najwięcej– Jednym z wąskich gardeł, jeśli chodzi o przepustowość Lotniska Chopina, jest odprawa paszportowa – realizowana przez ludzi trwa nawet do 3 minut. Zastosowanie technologii bramek ABC skraca ten czas nawet do 15 sekund – mówi w rozmowie z Rynkiem Lotniczym Mikołaj Wild, wiceminister infrastruktury.
Pełnomocnik CPK dodaje, że to „gigantyczny skok”, jeśli chodzi o przepustowość, możliwość obsługi i liczbę pasażerów, korzystających z portu Chopina. – Pamiętajmy, że Lotnisko Chopina, jedyny port hubowy w Polsce, to port właśnie zorientowany na ruch poza granice Unii Europejskiej. Lotnisko Chopina jest największym beneficjentem tej zmiany technologicznej – dodaje Mikołaj Wild.
W Modlinie bez zmian
Z problemem wyczerpującej się przepustowości boryka się także Port Lotniczy Warszawa-Modlin, w którym postanowiono zainstalować pięć bramek ABC. Czy inwestycja w podwarszawskie lotnisko przybliży udziałowców do tej najważniejszej, jaką jest rozbudowa terminala?
– Jeśli chodzi o Modlin, to niestety sytuacja jak dotąd nie zmieniła się – rozwiewa wątpliwości Mikołaj Wild. W podwarszawskim porcie nadal bowiem nie ma zgody wszystkich udziałowców na wzięcie kredytu na rozbudowę lotniska. Władze Modlina stawiają wobec tego
„terminal tymczasowy”, który ma zastąpić rozbudowę portu. – Wciąż – kolokwialnie mówiąc – nie wiemy co jest „pod dywanem” i jakie niespodzianki, także techniczne, jeśli chodzi o stan pasów i liczbę koniecznych inwestycji w Modlinie, muszą być poniesione, aby to lotnisko miało zapewnioną trwałą rentowność – podkreśla Mikołaj Wild.
Wiceminister dodaje jednak, że celem władz jest zapewnienie dostępności do transportu lotniczego dla mieszkańców Mazowsza. – W naszej ocenie nie ma kolizji interesów z innymi właścicielami tego lotniska – podsumowuje.
Modlin ma nadzieję
– Jest to kolejny duży krok w rozwoju lotniska. To nie przypadek, że Port Lotniczy Warszawa/Modlin rozwija się równolegle z największym polskim lotniskiem – komentuje inwestycję w porcie Leszek Chorzewski, p.o. prezesa zarządu Mazowieckiego Portu Lotniczego Warszawa/Modlin.
Jak dodaje, pierwsze testy bramek ABC odbywały się już na początku 2017 roku na modlińskim lotnisku. – Tego typu urządzenia gwarantują znacznie większą precyzję kontroli bezpieczeństwa niż metody stosowane tradycyjnie do tej pory. Dzięki wprowadzeniu tego rozwiązania, funkcjonariusze, którzy wcześniej dedykowani byli do obsługi pasażerów metodą tradycyjną, teraz będą mogli skoncentrować się na innych zadaniach związanych z utrzymaniem bezpieczeństwa w porcie lotniczym – komentuje Chorzewski.
– Istotnym jest, że bramki ABC zwiększają przepustowość lotniska, co pozwoli nam na jeszcze szybszy rozwój. Miło nam, że sukcesy Modlina zauważył minister Mikołaj Wild, który pochwalił nasz port za jego dynamiczny postęp. Mamy nadzieję, że zwiastuje to rychłą decyzję w sprawie rozbudowy naszego terminala – mówi.