Bardzo silny wiatr nad Warszawą spowodował problemy z lądowaniem porannych rejsów Polskich Linii Lotniczych LOT. Samoloty lecące z Krakowa i Bydgoszczy do Warszawy musiały zostać przekierowane do Budapesztu. Węgierskie lotnisko miało być najbliższym dostępnym portem lotniczym, gdzie mogło odbyć się bezpieczne lądowanie.
O niecodziennym locie poinformował portal Flightradar24. Embraer E190 wykonujący rejs LO3910 wyleciał o 5.45 z portu w Krakowie. Niecałą godzinę później miał wylądować na lotnisku w Warszawie. Nie było to jednak możliwe ze względu na warunki pogodowe. Maszyna została skierowana do Budapesztu.
Podobny los spotkał rejs, o numerze LO3992, wykonywany embraerem E170, z Bydgoszczy do Warszawy. Maszyna krążyła nad Warszawą, jednak ostatecznie została skierowana do Budapesztu, gdzie bezpiecznie wylądowała.
– Ze względu na warunki pogodowe w Warszawie dwa rejsy, z Bydgoszczy i Krakowa, zostały przekierowane do Budapesztu. Po dotankowaniu obydwa rejsy wystartowały do Warszawy, gdzie wylądowały po godzinie 9:20 – poinformował Rynek Lotniczy rzecznik prasowy PLL LOT Krzysztof Moczulski. Przekierowania wydłużyły czas rejsów do ponad dwóch godzin. Na żadnym lotnisku w Polsce nie było warunków, aby można było bezpiecznie dokonać procedury lądowania.
Wpływ wiatru
W lotnictwie jednymi z najgroźniejszych zjawisk związanych z warunkami meteorologicznymi są wiatr i turbulencja. Oba problemy mogą pojawić się zarówno podczas startów i lądowań, jak i przelotu, m.in. w zasięgu chmur konwekcyjnych czy przez strefę frontu atmosferycznego. W meteorologii wiatr określa się jako poziomy ruch powietrza spowodowany przez siły, które na nie działają (siła gradientu ciśnienia, odśrodkowa, tarcia oraz siła Coriolisa). Synoptyk tworzący prognozę, w której uwzględnia ewolucję pola barycznego, a także warunki lokalne, jest w stanie stwierdzić, czy kierunek wiatru, jego średnia prędkość i porywy mogą niekorzystnie wpływać na wykonywane operacje lotnicze.
Kierunek wiatru mówi nam o tym, „skąd wieje wiatr”, i w większości meldunków oraz map meteorologicznych odnosi się do północy geograficznej. Wyjątek stanowi informacja o wietrze podawana przez kontrolę ruchu lotniczego pilotom w celu startu lub lądowania z konkretnego lotniska. Jest to tzw. wiatr nawigacyjny, wskazujący, „dokąd wieje wiatr” i odnosi się do północy nie geograficznej, lecz magnetycznej.
Podczas startów i lądowań prędkość wiatru większa niż 30 KT (około 55 km/h) jest uważana za niebezpieczną. Większość lotnisk komunikacyjnych taką właśnie wartość wskazuje jako kryterium do wystawienia ostrzeżenia lotniskowego, rozróżniając przy tym średnią prędkość wiatru oraz porywy. Podobne kryteria (25 KT wiatru średniego i 30 KT dla porywów) stosuje się do ostrzeżeń dla baz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego HEMS. Dlatego też stacje meteorologiczne wysyłają depesze ostrzegawcze STORM, a biura prognoz wystawiają ostrzeżenia o możliwości wystąpienia silnego wiatru lub jego porywów. Im większa jest prędkość wiatru, tym większe niebezpieczeństwo dla wykonywania operacji lotniczych.
Kierunek wiatru także jest istotny. Częstym dylematem kontrolerów ruchu lotniczego jest odpowiedni wybór pasa operacyjnego, aby jak najbardziej ograniczyć oddziaływanie wiatru bocznego i tylnego na startujące lub lądujące samoloty.
Prędkość wiatru do 100 km/h
W czwartek w całym kraju obowiązują ostrzeżenia przed silnym wiatrem, który w porywach może sięgać do ponad 100 km/h. Do soboty prognozy meteorologiczne są niekorzystne. Pasażerowie muszą liczyć się z tym, że może dochodzić do podobnych zdarzeń. Silne podmuchy wiatru przewracają drzewa, zrywają linie energetyczne, a w górach zwiększają zagrożenie lawinowe. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia - na różnym poziomie - dla mieszkańców całego kraju. Najmocniej wieje w zachodniej Polsce - tam wydano alerty najwyższego, trzeciego stopnia.
Nie tylko w Polsce są problemy
Orkan ma też wpływ na kursowanie pociągów. Jak poinformował nasz korespondent z Niemiec – Artur Bogdanowicz – z uwagi na orkan Deutsche Bahn wstrzymało połączenia dalekobieżne w Dolnej Saksonii, Bremie, Hamburgu, Berlinie, Brandenburgii, Meklemburgii i Szlezwiku-Holsztynie. Huraganowy wiatr ma nieco osłabnąć w czwartkowy wieczór, w sobotę wróci jednak z jeszcze większą siłą.
Rano, ze względu na drzewa na torach, odwołano m.in. pociągi ze Zgierza do Łodzi, z Zielonej Góry do Małomic oraz z Poznania do Milicza. Na części trasy odwołano IC Zamojski (z Gorzowa do Piły), TLK Chemik na odcinku od Gostynina do Katowic (autobusy zamiast pociągów), na większości trasy nie pojechała również przyspieszona Mazovia z Płocka do Warszawy. Problemy wystąpiły także na trasie z Otwocka do Warszawy, gdzie na tory spadło drzewo. Zatrzymało to kilka pociągów SKM i Kolei Mazowieckich i znacznie opóźniło jadące do i z Lublina pociągi PKP Intercity. Łącznie w całej Polsce w ostatniej dobie odwołano prawie 50 pociągów, większość z nich ze względu na złe warunki atmosferyczne.
Kilkadziesiąt pociągów jest opóźnionych powyżej 100 minut. Na tej liście są zarówno pociągi Polregio (Lutynia z Poznania do Warszawy i regio z Węglińca do Zielonej Góry), ŁKA z Łęczycy do Łodzi, KW z Milicza do Poznania, jak i PKP Intercity: IC Przemyślanin do Ustki, IC Chrobry do Warszawy, IC Mewa (także do Warszawy).
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.