Linie lotnicze WestJet przywrócą do końca czerwca siedem regionalnych tras na wschodzie Kanady – poinformowano w oficjalnym komunikacie. Przewoźnik z Calgary odzyska w ten sposób dostęp do wszystkich destynacji zawieszonych wcześniej w trakcie pandemii koronawirusa SARS-CoV-2.
Regularne rejsy do większych miast powrócą w Fredericton i Moncton w prowincji Nowy Brunszwik, St. John’s w Nowej Fundlandii, Charlottetown na Wyspie Księcia Edwarda czy Sydney w Nowej Szkocji.
Najwięcej połączeń odzyska Toronto. Największe miasto w Kanadzie od 24 czerwca znów zaoferuje podróżnym codzienne loty do St. John’s oraz jedenaście razy w tygodniu do Charlottetown. Dwa dni później ze stolicy Ontario będzie można przemieścić się do Fredericton, a od 28 czerwca także do Quebec City. Obie destynacje będą obsługiwane raz na dobę. Listę wznowionych tras z Toronto uzupełni 30 czerwca Moncton, dokąd również będzie można polecieć codziennie.
Dwa połączenia wrócą także do Halifax. Stolica Nowej Szkocji już 6 maja zaoferuje znów podróżnym rejsy do St. John’s, które będą realizowane sześć razy w tygodniu. 28 czerwca natomiast wrócą natomiast loty do Sydney. Lokalna trasa o długości 313 km w Nowej Szkocji będzie obsługiwana raz na dobę.
Linie lotnicze WestJet w połowie marca anulowały część zamówienia na boeingi 737 MAX. Przewoźnik z Calgary zrezygnował z piętnastu odrzutowców i po najnowszej korekcie odbiorze jeszcze 27 samolotów producenta z Chicago. Więcej o tym pisaliśmy w
TYM TEKŚCIE.
Prezes WestJet Ed Sims jest przekonany, że cała branża w Kraju Klonowego Liścia najbardziej cierpi z powodu braku wsparcia finansowego ze strony decydentów z Ottawy oraz zbyt wolno wdrażanego programu ochronnych szczepień. Więcej o tym pisaliśmy z kolei w
TYM TEKŚCIE.