USA: Linie za wybór miejsca zarobiły 4,2 mld dolarów

Liniom lotniczym na całym świecie zajęło dużo czasu, zanim zdały sobie sprawę, że mogą zarobić dodatkowe miliony dolarów na nakłanianiu klientów lecących w klasie ekonomicznej do zapłaty za wybór preferowanego miejsca w samolocie. W rzeczywistości jest to podwójna opłata za tą samą usługę, gdyż rezerwacja i zapłata za bilet lotniczy gwarantuje już otrzymanie miejsca w danym rejsie, raz za uzyskanie dostępu do miejsca za pośrednictwem biletu, a drugi raz, jeśli podróżny chce siedzieć w wymarzonym przez siebie fotelu: przy oknie, przy przejściu czy w rzędzie, gdzie znajduje się wyjście ewakuacyjne. To miejsca cechują się zwiększoną przestrzenią na nogi.

Istnieje kilka linii lotniczych na całym świecie, które zarabiają więcej na sprzedaży dodatkowych produktów i usług niż na sprzedaży samych biletów lotniczych. Chociaż podejście polegające na pobieraniu opłaty za wybór miejsca zapoczątkowane zostało przez tanich przewoźników, jest obecnie stosowane przez wielu tradycyjnych operatorów, którzy rozdzielili sprzedawane taryfy w imię zapewnienia pasażerom większego wyboru i komfortu podróży.

Temat przydziału miejsc, szczególnie w odniesieniu do rodzin podróżujących razem, znalazł się w orędziu o stanie Unii wygłoszonym przez prezydenta USA, Joe Bidena, 7 lutego. – Zakażemy liniom lotniczym naliczania do 50 dolarów za podróż w obie strony w przypadku rodzin, tylko po to, aby rodzice mogli usiąść z dziećmi. Opłaty za bagaż są wystarczająco złe. [Linie, od red.] nie mogą traktować dziecka jak bagażu – wskazał Joe Biden.

Za sprzedaż miejsc zysk 4,2 mld. Za bagaż rejestrowany ponad pięć mld

IdeaWorksCompany, amerykańska firma konsultingowa, zajmująca się doradztwem w zakresie strategii dodatkowych przychodów linii lotniczych, w opublikowanym raporcie wskazała, że osiem największych amerykańskich linii lotniczych wygenerowało w zeszłym roku aż 4,2 mld dolarów przychodów z tytułu wyboru przez pasażerów miejsc w samolocie. Jay Sorensen, prezes IdeaWorksCompany, wskazał, że nadszedł czas, aby przejrzeć stan przypisanych opłat za miejsca, aby określić skalę działalności, sposób ich wdrażania i jak można ulepszyć tę działalność, która związana jest z uzyskiwaniem dodatkowych przychodów.

Osiem analizowanych linii lotniczych to Alaska, Allegiant, American, Delta, Frontier, JetBlue, Spirit i United Airlines. Niektórych może zaskoczyć fakt, że przydzielanie miejsc w samolocie generuje obecnie około 80 proc. Przychodów, które pochodzą ze sprzedaży bagażu rejestrowanego. W 2022 r. amerykańskie linie z tego tytułu zarobiły 5,1 mld dolarów.

Metodologia sporządzenia raportu została oparta badanie ośmiu przewoźników, a zakres badania objął tylko loty krajowe. Nie wzięto pod uwagę lotów międzynarodowych ani globalnych przewoźników lotniczych. Ujęcie w raporcie lotów międzynarodowych oferowanych przez samą amerykańską „wielką trójkę” spowodowałoby, że osiągnięty zysk zwiększył by się kilkukrotnie.

Rodziny muszą siedzieć razem

Raport podkreśla, że rezerwacja przydzielonego miejsca może być skomplikowana i może podlegać warunkom, które w efekcie i tak nie gwarantują wybranego miejsca. Sorensen uważa, że te uciążliwe warunki i brak transparentności „zachęcają organy regulacyjne do skupienia się na dochodach dodatkowych”, co może wyjaśniać, w jaki sposób temat ten znalazł się w przemówieniu prezydenta Bidena.

Biorąc pod uwagę, że opłaty za wybór miejsca są obecnie okazją do uzyskania wielomiliardowego przychodu, a konsumenci akceptują je jako część umowy, raport IWC wymienia pięć sposobów na poprawę działalności przewoźników związanej z przydzielaniem miejsc. Linie powinny zachęcać pasażerów do zakupu miejsc za mile lub zbierane punkty.

Przewoźnicy powinni stworzyć system, który gwarantuje otrzymanie przydzielonego miejsca , a jeśli jest to niemożliwe, pasażer musi otrzymać zwrot zapłaconych pieniędzy lub jego ekwiwalent. Podróżujące razem rodziny mają mieć zagwarantowana bezpłatną możliwość siedzenia razem. Interaktywne mapki przedstawiające rozkład foteli powinny zostać uproszczone.