Linie lotnicze United Airlines, które na początku sierpnia poprosiły wszystkich swoich zatrudnionych w Stanach Zjednoczonych o zaszczepienie się, rozstaną się z prawie 600 pracownikami, którzy nie przyjęli żadnej dawki dozwolonego preparatu przeciwko wirusowi COVID-19. Wyjątki dotyczyły tylko osób, które nie zrobiły tego ze względów medycznych lub religijnych.
United Airlines dały prawie dwa miesiące czasu swoim 67 tys. pracownikom na pełne zaszczepienie się. 593 osób zatrudnionych u przewoźnika z Chicago nie zdecydowało się jednak na taki krok. Skutkiem takiego postępowania będzie nieuchronne rozstanie się z pracodawcą.
- To była niezwykle trudna decyzja, ale zapewnienie bezpieczeństwa naszemu zespołowi zawsze było i będzie naszym priorytetem. W przypadku nieszczepionych pracowników firma rozpocznie proces zwolnienia zgodnie z procedurą wynegocjowaną ze związkami zawodowymi - przekazał Scott Kirby, prezes United Airlines.
Przewoźnik z Chicago ujawnił jeszcze, że mniej niż 3 proc. pracowników, czyli niemal 2000 osób, poprosiło o zwolnienie z obowiązkowych szczepień z powodów medycznych lub religijnych. Spośród pozostałych, którzy o nic nie prosili, 99 proc. zostało zaszczepionych.
Według Equal Employment Opportunity Commission (EEOC), czyli federalnej agencji odpowiedzialnej za egzekwowanie przepisów przeciwko dyskryminacji pracowników, pracodawcy mają prawo nałożyć obowiązek szczepień na zatrudnionych, korzystających z ich miejsca pracy. Wyjątki dotyczą tylko osób, które nie zrobią tego ze względów medycznych lub religijnych.