Stany Zjednoczone wyraziły głębokie zaniepokojenie planami blokowania przez Rosję dostępu do części Morza Czarnego w rejonie Krymu i Cieśniny Kerczeńskiej. Amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) zaleciła przewoźnikom powietrznym zachowanie "szczególnej ostrożności" podczas rejsów w pobliżu granicy rosyjsko-ukraińskiej.
Rosja "zapobiegawczy środek" zamierza wdrożyć od 24 kwietnia do 31 października. Rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price w opublikowanym oświadczeniu podkreślił, że "Rosja od dawna podejmuje agresywne działania przeciwko ukraińskim statkom i utrudnia dostęp do ukraińskich portów na Morzu Azowskim, co wpływa także na handel międzynarodowy Ukrainy".
"To kolejna niesprowokowana eskalacja trwającej kampanii decydentów z Moskwy, mającej na celu osłabienie i destabilizację Ukrainy" – podkreślono w oświadczeniu. "Takie działania są szczególnie niepokojące w świetle wiarygodnych doniesień o gromadzeniu się wojsk rosyjskich na okupowanym Krymie i wokół granic Ukrainy, na poziomach niespotykanych od inwazji Rosji w 2014 roku" - zaznaczył rzecznik Departamentu Stanu USA.
Price przypomniał jednocześnie, że Stany Zjednoczone niezachwianie popierają suwerenność oraz integralność terytorialną Ukrainy w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową, wliczając w to również wody terytorialne. "Stany Zjednoczone nigdy nie uznają aneksji Krymu przez Rosję" – podkreślono raz jeszcze w oświadczeniu.
"Wyrażamy uznanie dla Ukrainy za powściągliwość w obliczu rosyjskich prowokacji, jednocześnie wzywając Rosję do zaprzestania agresywnych działań w regionie i wycofania gromadzonych sił wzdłuż granicy z Ukrainą i na okupowanym Krymie" – podsumowano w oficjalnym stanowisku Departamentu Stanu USA.
Ostrzeżenie do wszystkich linii lotniczych, operujących w pobliżu granicy ukraińsko-rosyjskiej, wystosowała FAA, która zaleciła przewoźnikom powietrznym zachowanie "szczególnej ostrożności" w obliczu "wzmożonej aktywności wojskowej" i niespodziewanego otwartego konfliktu. Organ regulacyjny Stanów Zjednoczonych nawiązał przy okazji do tragicznego zdarzenia sprzed siedmiu lat, kiedy to nad Donbasem prorosyjscy rebelianci zestrzelili samolot pasażerski
Malaysia Airlines, zmierzający z Amsterdamu do Kuala Lumpur. Zginęło wówczas 298 osób.