362 mln euro zysku wypracował Airbus w pierwszym kwartale bieżącego roku – poinformował producent z Tuluzy w oficjalnym komunikacie. Klienci złożyli zamówienia na 39 samolotów, w tym 38 wąskokadłubowców.
Airbus po raz trzeci z rzędu zakończył kwartał na plusie. Pozytywną pozycję
producenta z Tuluzy ugruntowało dostarczenie 125 maszyn, czyli więcej niż w tym samym okresie 2020 roku. Najwięcej klienci odebrali odrzutowców wersji A320, bowiem aż 105. Poza tym dostarczono przewoźnikom dziesięć samolotów A350, dziewięć A220 i jednego A330.
– Dobre wyniki za pierwszy kwartał odzwierciedlają postępy w realizacji wdrożonego planu restrukturyzacji, a także ograniczeniu kosztów. Rynek pozostaje jednak niepewny, a kryzys naszej branży jeszcze się nie zakończył – podkreślił Guillaume Faury, prezes Airbusa, który niepokoi się w szczególności sytuacją epidemiczną w Indiach.
– To prawdopodobnie jeden z tych regionów, w których nie powinniśmy oczekiwać dobrych perspektyw, chociaż nie dostrzegliśmy jeszcze bezpośredniego wpływu na naszą działalność. Dlatego nadal musimy brać po uwagę nieprzewidywalność w procesie ożywienia, tak jak to miało miejsce wcześniej – zaznaczył Faury.
Airbus przewiduje potrzebę zwiększenia produkcji odrzutowców A320, co nastąpi w trzecim lub czwartym kwartale bieżącego roku. To efekt 39 zamówionych samolotów w pierwszym kwartale, z których aż 38 stanowią wąskokadłubowce. Nie obyło się jednak też bez kolejnych anulacji. Najbardziej dotkliwa okazała się lutowa
rezygnacja Norwegian Air z 88 odrzutowców. Wśród nich było trzydzieści bardziej przyjaznych środowisku maszyn dalekiego zasięgu wersji A321LR.