Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych Cargo (TIACA) zwraca uwagę na załamanie oferowania cargo na trasach lotniczych do Afryki, które może mieć dramatyczne konsekwencje w zaopatrzeniu kontynentu w leki oraz towary łatwo psujące się (perishables) oraz dla eksportu towarów z kontynentu.
Sytuacja zagrożenia pandemią koronawirusa zapalenia płuc COVID19 doprowadziła do ogromnych przetasowań na rynku istniejących połączeń lotniczych cargo. Wiele wskazuje na to, że zmiany mogą mieć daleko idące i niepokojące konsekwencje dla zaopatrzenia Afryki w produkty farmaceutyczne oraz świeże produkty (perishables), których charakter predestynuje je do przewozu drogą powietrzną, zwraca uwagę Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych Cargo (TIACA). Ucierpi również eksport tych towarów z kontynentu, co odbije się na sytuacji gospodarczej krajów.
Olbrzymie spadki oferowaniaTegoroczne oferowanie cargo lotniczego na trasach z Europy do Afryki jest o 70 proc. niższe w porównaniu z oferowaniem przed rokiem, informuje TIACA, przytaczając dane CLIVE Data Services, określając sytuację jako “budzącą zaniepokojenie”.
Zmiany na rynku uderzają nie tylko w zaopatrzenie kontynentu, ale również osłabiają zdolności eksportowe afrykańskich przedsiębiorców. Oferowanie transportu towarów nietrwałych (perishables), takich jak owoce czy kwiaty, z Nairobi, spadło z 5 tys. ton tygodniowo do 1,8 tys. ton tygodniowo, co będzie miało “tragiczne konsekwencje dla sektora rolniczo-przetwórczego”, ostrzega TIACA.
TIACA wzywa przewoźników do współpracy
Przed kryzysem, spora część przesyłek cargo do oraz z Afryki była przewożona pod pokładami samolotów pasażerskich. Wraz z zawieszeniem tych lotów, powstała znacząca luka na rynku. Jak tłumaczy Zrzeszenie, zawieszenie lotów pasażerskich przez takie grupy lotnicze jak IAG, KLM, Air France, Swiss, Lufthansa czy Kenya Airways “odegrało znaczącą rolę w ograniczeniu łącznego oferowania, gdyż loty pasażerskie stanowiły dużą część oferowania przewozu perishables”. TIACA stoi na stanowisku, że do wypełnienia istniejących braków oferowania konieczne jest szerokie wykorzystywanie samolotów pasażerskich do operacji full-cargo.
– Zachęcamy linie lotnicze z Afryki do natychmiastowej odpowiedzi, w szczególności do uruchomienia systemu przewozu frachtu na pokładach samolotów pasażerskich, wzorem takich przewoźników jak Ethiopian Airlines, Kenya Airways, South African Airlines oraz Rwandair – powiedział Sanjeev Gadhia, wiceprzewodniczący TIACA oraz prezes Astral Aviation.
Zrzeszenie sugeruje również, iż w tym trudnym momencie, przewoźnicy z Afryki powinni zacieśnić współpracę pomiędzy sobą, tak aby lepiej wykorzystać dostępne oferowanie oraz efektywniej planować siatkę połączeń. – Współpraca i współdziałania pomiędzy liniami lotniczymi z Afryki obejmująca ich floty oraz siatki połączeń, jest konieczna by przetrwać zmiany, z jakimi musimy się mierzyć – zaapelował Gadhia.
Kilka linii lotniczych zredukowało oferowanie cargo do Kenii, podczas gdy inne linie lotnicze, w tym Kenya Airways oraz Ethiopian zainaugurowały loty cargo na pokładzie samolotów pasażerskich pomiędzy stolicami swoich krajów a Amsterdamem i Londynem. Z kolei Astral wykorzystuje cztery boeingi 747-400F na trasach pomiędzy Nairobi a Doncaster i Liege. Operacje Astral stanowią 20 proc. łącznego oferowania na trasach lotniczych na północ, wylicza The Loadstar.
Wina również po stronie organizacji i przepisówFaktyczne ograniczenie oferowania na trasach pomiędzy Europą i Afryką jest jednym ze składników istniejącego problemu. Innym czynnikiem są ścisłe przepisy dotyczące kwarantanny załóg samolotów. Oba te elementy tworzą nieprzewidywalność, stawiającą pod znakiem zapytania opłacalność i wykonalność lotów do Afryki, wyjaśnia Gadhia w rozmowie z The Loadstar.
Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych Afryki (AFRAA) sporządziło plan naprawy obecnej sytuacji, wzywający do pomocy państw, jako elementu “pilnych, niezwłocznych i spójnych działań niezbędnych do przetrwania i poprawy sytuacji branży.” Dokument przekonuje, że “wyjście branży lotniczej z obecnej sytuacji będzie wymagało skoordynowanych wysiłków oraz wspólnego podejścia wszystkich zainteresowanych stron”.
AFRAA dostrzega, iż działania te mogą się wydawać trudne, jednak konsekwencje braku działań mogą okazać się bardzo poważne dla gospodarki i władz: “Zakończenie operacji przez afrykańskie linie lotnicze miałoby liczne poważne konsekwencje natury finansowej, a zastąpienie obsługi lotniczej świadczonej przez przewoźników byłoby wymagającym i kosztownym procesem.”
Niepewna pomoc rządowaNadzieje AFRAA na pomocą finansową rządów Afryki, studzi wiceprzewodniczący TIACA. – Rządy Afryki mogą nie być w stanie czasowo wesprzeć branży lotniczej, tak jak uczyniły to władze Stanów Zjednoczonych lub Europy, gdyż ich budżety na przeciwdziałanie skutkom kryzysu COVID19 są ograniczone oraz muszą być rozłożone na pomoc wielu sektorom gospodarki. Upadek South African Airlines oraz postępowanie upadłościowe w Air Mauritius mogą być wyznacznikiem odpowiedzi władz na potrzeby sektora lotniczego – sugeruje Gadhia.
Ze swej strony, zrzeszenie TIACA przedstawiło własny plan poprawy obecnej sytuacji, opierający się nie na daleko idącej pomocy finansowej dla branży, ale na podjęciu przez rządy działań zgrupowanych w sześciu punktach, pozwalających znacząco złagodzić skutki kryzysu. Zrzeszenie przewoźników cargo apeluje o ponowne otwarcie lotnisk zamkniętych w skutek pandemii oraz o zawieszenie ograniczenia nocnych lotów, o zawieszenie obowiązku poddawania załóg kwarantannie, wprowadzonego na kilku lotniskach Afryki, zamiast tego sugerując wprowadzenie standaryzacji przepisów dotyczących kwarantanny i wyznaczenie wydzielonych obszarów, w których załogi mogłyby wypoczywać pomiędzy lotami, o zniesienie godzin policyjnych i zakazów poruszania się, tak aby pracownicy handlingu mogli dotrzeć do pracy na lotniskach, o zniesienie restrykcji i ograniczeń lotów cargo obowiązujących w kilku krajach Afryki, o uproszczenie procedur i przyspieszenie obsługi celnej towarów takich jak artykuły medyczne i perishables oraz o wdrożenie w kilku krajach Afryki procedur fumigacji.
Więcej o sytuacji branży lotniczej w Afryce w ubiegłorocznym wywiadzie Rynku Lotniczego
z Sebastianem Mikoszem, wieloletnim prezesem linii lotniczych Kenya Airways.