Linie lotnicze SWISS przedstawią w drugim kwartale bieżącego roku kolejne plany redukcji zatrudnienia – informuje szwajcarska gazeta "SonntagsBlick". Trudne decyzje podyktowane są oczywiście kryzysem wywołanym wirusem COVID-19 i odległą perspektywą odbudowy pasażerskiego ruchu powietrznego.
SWISS już jesienią ubiegłego roku zapowiedziały likwidację 1000 miejsc pracy w ciągu dwóch najbliższych lat. Przewoźnik z grupy Lufthansa zatrudnia w sumie blisko 9000 osób. – Do końca 2020 roku zlikwidowaliśmy już 500 miejsc pracy. To, ile następnych jeszcze zredukujemy, ogłosimy w drugim kwartale. Jesteśmy w trakcie analizy – wyznał Dieter Vranckx, prezes narodowych linii lotniczych Szwajcarii.
Przewoźnik z grupy Lufthansa, podobnie jak większość branży turystycznej, spodziewa się w najbliższej przyszłości mniej podróży służbowych, ponieważ firmy będą częściej korzystać z wideokonferencji, nawet kiedy ustąpi pandemia koronawirusa SARS-CoV-2. Vranckx ujawnił, że SWISS mają zabezpieczone 1,6 mld dolarów gotówki. – Na razie to wystarczy – stwierdził prezes narodowych linii lotniczych Szwajcarii, który dostrzega pozytywy w ruchu cargo, systematycznie notującym wzrosty.
SWISS spodziewa się latem przywrócić 65 proc. oferowania z 2019 roku. Narodowe linie lotnicze Szwajcarii sprawdzą w kwietniu na trasie Zurych – Londyn funkcjonowanie cyfrowej karty szczepień –
IATA Travel Pass. Osoby niezaszczepione będą zdane na testy. – Muszą mieć także zagwarantowaną możliwość latania. Dlatego testy są również bardzo ważne – dodał Vranckx.
Narodowe linie lotnicze Szwajcarii obsłużą w letnim rozkładzie 85 destynacji z Zurychu oraz 43 z Genewy. Sześć razy dziennie będzie można polecieć do Berlina, a od maja wzrośnie również częstotliwość długodystansowych rejsów transatlantyckich do Miami, Bostonu i Los Angeles. Więcej o tym pisaliśmy w
TYM TEKŚCIE.