1 849 774 pasażerów wystartowało i wylądowało na lotnisku w Stuttgarcie od stycznia do czerwca - poinformował w oficjalnym komunikacie port Badenii-Wirtembergii. To spadek o 68,2 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku.
Na lotnisku w Stuttgarcie zanotowano 24763 startów i lądowań, co oznacza, że powietrzny ruch zmniejszył się w pierwszej połowie bieżącego roku o 59,2 proc. Powodem gwałtownych spadków był nie tylko kryzys wywołany wirusem COVID-19, ale również fakt, że na siedemnaście dni w kwietniu całkowicie zamknięto pas startowy ze względu na prace w celu częściowej jego odnowy.
Wakacyjne miesiące sprzyjają jednak procesowi odnowy, bowiem w tym czasie przewoźnicy powietrzni oferują znacznie więcej lotów w całej Europie. Obecnie ze Stuttgartu można dolecieć do 105 miejsc docelowych w 29 krajach. Pod koniec sierpnia liczba powietrznych rejsów na obszarze Badenii-Wirtembergii wzrośnie do 4500.
– Po częściowym odnowieniu pasa startowego znów mamy do dyspozycji jego pełną długość, ale ruch lotniczy wzrasta powoli. Wciąż jesteśmy w trudnej sytuacji – ujawnił Walter Schoefer, rzecznik
obiektu stolicy Badenii-Wirtembergii. – Musieliśmy utrzymywać całą infrastrukturę przy małym ruchu i minimalnych przychodach. Takie koszty wynoszą około 6,8 miliona euro miesięcznie – wyjaśnił Schoefer.
Port lotniczy Stuttgart jest głównym hubem linii lotniczych Eurowings. Korzystały z niego również Condor, Lauda, SunExpress Deutschland, TUI fly Deutschland, Turkish Airlines, PLL LOT, SAS, Iberia, British Airways, Alitalia, Air Serbia, Air France, Aeroflot, Aegean Airlines, airBaltic, Delta Air Lines, KLM i oczywiście Lufthansa. Jedyny betonowy pas startowy o długości 3345 metrów potrafił obsłużył w minionym roku ponad 12 mln pasażerów. Prognozy na bieżący przewidują czterokrotnie mniej podróżnych.
– Odbiliśmy się od dnia i wrócił popyt na loty. Nasz rynek w Badenii-Wirtembergii jest nadal silny. Wielu przewoźników dopiero wznawia operacje i ten proces będzie trwać. Prognozy są jednak nadal słabe. Pomimo tego jesteśmy stabilni finansowo – dodała dr Arina Freitag, dyrektor zarządzająca lotniska stolicy Badenii-Wirtembergii.