W ostatni wtorek zarząd Związku Regionalnych Portów Lotniczych spotkał się z przedstawicielami kierownictwa Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju. Celem było zaprezentowanie potrzeb inwestycyjnych lotnisk. ZRPL liczy na pieniądze z nowego budżet unijnego.
Podczas spotkania związek zaprezentował wnioski z opracowania „Rozwój Regionalnych Portów Lotniczych – identyfikacja potrzeb inwestycyjnych”, które na zlecenie organizacji przygotowała firma doradcza BBF. W ramach spotkania przeprowadzono także dyskusję o możliwych formach wsparcia projektów inwestycyjnych, planowanych przez porty regionalne ze środków UE, zarówno w bieżącej, jak i przyszłej perspektywie finansowej.
– Jeśli Komisja Europejska nie wyrazi zgody na możliwość dofinansowania ze środków unijnych projektów inwestycyjnych związanych z rozbudową infrastruktury kubaturowej i liniowej na polskich lotniskach, może pojawić się groźba ograniczenia ich rozwoju. Część z nich może nie sprostać wymogom rosnącego ruchu. Warto pamiętać regionach obsługiwanych jest aktualnie ok. 60% pasażerów, reszta na Lotnisku Chopina w Warszawie –
mówił w udzielonym nam wywiadzie Artur Tomasik, prezes ZRPL.
Do 2037 roku polskie lotniska regionalne planują zrealizować 210 zadań inwestycyjnych na szacunkową kwotę ogółem 4,1 mld zł. Około 50% z nich dotyczy zwiększanie przepustowości zarówno terminali jak i pola manewrowego, a prawie 25% bezpieczeństwa wykonywania operacji lotniczych. Obecnie istnieje możliwość pozyskania pieniędzy unijnych jedynie na inwestycje dotyczące bezpieczeństwa.
Obecnie trwają prace nad opracowaniem budżetu na lata 2021-2027 roku. Będzie on skromniejszy ze względu na wyjście Wielkiej Brytanii ze struktur europejskich. Do tego państwa starej Unii mogą nie być zainteresowane tak bardzo jak kraje z naszego regionu przesunięciem funduszy na rozbudowę lotnisk. U nich infrastruktura nie mierzy się z tak olbrzymimi wzrostami liczby pasażerów i ruchu lotniczego jak u nas. Unia do tej pory stała na stanowisku, że porty lotnicze jako podmioty prywatne same powinny pozyskiwać fundusze, a nie czerpać z pieniędzy unijnych.