Rząd Niemiec wybrał nowe samoloty dla VIP-ów

Decyzja o zakupie nowych samolotów dla najważniejszych osób w państwie została zaaprobowana w czwartek 11 kwietnia przez Komisję Budżetową Niemieckiego Bundestagu. Cena zakupu trzech szerokokadłubowych airbusów ma wynieść 640 mln euro. Kolejne 288 mln euro będzie wydane na dostosowanie wystroju kabin maszyn do potrzeb VIP-ów.

Niewiele mniej, bo 229 mln euro, kosztować będą systemy obrony, które zostaną zainstalowane w samolotach rządowych. Szczegółowe informacje na temat systemów są utajnione, choć wiadomo, że w skład wyposażenia obronnego wejdzie Large Aircraft Infrared Counter-Measure (LAIRCM), chroniący samoloty przed pociskami. Ogółem rachunek za nowe samoloty zamknie się w kwocie około 1,2 mld euro, co czyni przyszłą niemiecką flotę rządową jedną z najdroższych na świecie.

Spodziewana decyzja

Do tej pory niemiecka rządowa flota dalekodystansowa składała się z dwóch używanych airbusów A340-300, które wcześniej służyły w barwach linii lotniczych Lufthansa. Zwiększenie liczby maszyn z dwóch do trzech zwiększy gotowość operacyjną do transportu najważniejszych osób w państwie, przekonuje ministerstwo obrony. Teraz z uwagi na prowadzone prace MRO bardzo często do dyspozycji VIPów pozostaje de facto tylko jeden samolot. Tak sytuacja miała miejsce m. in. w listopadzie 2018 r., kiedy to kanclerz Angela Merkel miała udać się na szczyt światowych liderów G20 w Buenos Aires.

Wtedy do dyspozycji kanclerz pozostawał tylko jeden airbus A340 “Konrad Adenauer”. Niedługo po starcie z Niemiec awaria układu elektrycznego wyłączyła kilka systemów pokładowych airbusa, w tym system komunikacji, zmuszając samolot do zawrócenia do kraju i awaryjnego lądowania w Kolonii. Ostatecznie kanclerz zmuszona była odbyć podróż do Argentyny na pokładzie rejsu komercyjnego z Madrytu, spóźniając się na ceremonię otwarcia. Niefortunna argentyńska podróż szefowej rządu Niemiec była szeroko komentowana przez media, zawracające uwagę na konieczność wymiany floty rządowej.

Rząd stawia na nowe maszyny

Zamawiając nowe samoloty dla VIP-ów, tym razem władze Niemiec zdecydowały się pozyskać fabrycznie nowe maszyny, co wydaje się racjonalną decyzją z punktu widzenia gospodarowania finansami publicznymi. Poprzednie airbusy A340 zostały pozyskane w 2011 r., po czym za niebagatelną kwotę 740 mln euro przeszły proces przystosowania do potrzeb standardów transportu członków rządu. Tymczasem, jak ogłosiła minister obrony Niemiec, już w lutym 2019 r., czyli około osiem lat po włączeniu do służby, zostaną zastąpione nowym samolotem. W przypadku nowo pozyskanych maszyn istnieje duże prawdopodobieństwo, że będą wykorzystywane znacznie dłużej niż airbusy A340, stąd też owoce nowej inwestycji będą bardziej rozłożone w czasie. “Samoloty typu A350 są produkowane dopiero od 2015 r., co gwarantuje długi okres dostępności części zamiennych” – przekonuje ministerstwo obrony.

Ponieważ nowe samoloty nie będą użytkowane wyłącznie przez Siły Zbrojne Niemiec oraz Federalne Ministerstwo Obrony, ale będą dostępne do transportu wszystkich członków rządu, pieniądze na ich zakup pochodzą z budżetu federalnego. Z tego rozwiązania zadowolone jest ministerstwo obrony.

– Oczywiście, transportowanie członków rządu na ważne uroczystości nie powinno odbywać się na koszt sił powietrznych, które potrzebują własnego budżetu na utrzymanie operacji helikopterów i samolotów – powiedziała Ursula von der Leyen, minister obrony Niemiec. Jak poinformowało ministerstwo, zamówienie na nowe maszyny zostanie złożone u Airbusa w poniedziałek, 15 kwietnia.