Podczas wczorajszej konferencji szef Ryanaira Michael O'Leary wyraził się jednoznacznie negatywnie o pomyśle powstania wielkiego portu lotniczego w naszym kraju i w swoim stylu określił go jako „głupi”.
Wedle władz niskokosztowego przewoźnika idea CPK jest czysto polityczna i należy inwestować w dwa stołeczne lotniska – Chopina i Modlin. – Gatwick ma tylko jeden pas i obsługuje czterdzieści milionów pasażerów rocznie, więc Okęcie nie może być przepełnione przy osiemnastu – stwierdził wczoraj O’Leary.
Szef Ryanaira zdaje się nie dostrzegać , że wokół Gatwick dominują tereny zielony podczas gdy port Chopina jest otoczony tkanką miejską. Zupełnie jest więc inna presja ze strony okolicznych mieszkańców na ograniczenie ruchu lotniczego.
Niechęć irlandzkich linii nie dziwi. Największe porty mają wysokie opłaty lotniskowe, a to w zasadzie wyklucza z gry niskokosztowych przewoźników. Nie bez powodu np. na Heathrow nie ma ani Ryanaira ani Wizz Aira ani Easy Jeta. Centralny Port Komunikacyjny ma w założeniach również stawiać na tradycyjne linie i cargo, więc jeżeli w ogóle CPK powstanie, to Ryanaira na nim nie uświadczymy.
Więcej o
wczorajszej konferencji.