Resizing flot, regionalizacja, ekologia – Embraer kreśli trendy dla branży na najbliższą dekadę

Raport opracowany przez brazylijskiego producenta identyfikuje tendencje obecnie krystalizujące się na rynku lotniczym, które zdaniem jego autorów, będą miały wpływ na rozwój branży, czynniki wpływające na kształt przyszłych flot samolotów, jak również wskazuje regiony świata, które będą charakteryzowały się największym popytem w sektorze lotnictwa komercyjnego.

Obecna pandemia o światowym zasięgu wywołuje fundamentalne zmiany, które na nowo definiują struktury ruchu lotniczego oraz zapotrzebowanie na nowe samoloty, przekonują analitycy Embraera, wskazując cztery główne przyszłe czynniki rozwoju.

Resizing flot

Embraer, podobnie jak Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Lotniczych (IATA), przewiduje że powrót do poziomu przewozów pasażerskich z 2019 r. nastąpi w 2024 r., przy czym proces odbudowy będzie następował dwutorowo i krajowy ruch lotniczy odbuduje się 12 miesięcy przed międzynarodowych ruchem lotniczym. W tej dekadzie przewozy mierzone w pasażerokilometrach (RPK) będą rosły średnio o 2,6 proc. rocznie, powodując o 19 proc. niższy w porównaniu z wcześniejszymi założeniami, poziom ruchu pasażerskiego w 2029 r.



Ponieważ prognozy z 2019r. są już nieaktualne, linie lotnicze będą zmuszone odpowiednio dostosować swoje plany i przystosować się tak, by być w stanie rozwijać się w oparciu o ograniczoną bazę popytu. Autorzy raportu uważają również, że linie lotnicze będą starały się być lepiej przygotowane na przyszłe wahania popytu lub nawet na przyszłe kryzysy. Będzie to możliwe dzięki bardziej uniwersalnym flotom składającym się z samolotów o różnym oferowaniu, które pomogą przeciwdziałać skutkom wolniejszego wzrostu ruchu lotniczego.

Zmiana przyzwyczajeń pasażerów

– Już zauważyliśmy zmiany w zachowaniu pasażerów i sposobie, w jaki korzystają oni z podróży lotniczych. Szanse na to, że czasowe zmiany zachowania staną się stałą normą, rosną tym bardziej, im dłużej ludzie przyzwyczajają się do określonych okoliczności. Odnosi się to zarówno do przyzwyczajeń podróżnych biznesowych, jak i osób podróżujących w celach wypoczynkowych – czytamy w raporcie.

Opracowanie wskazuje, że choć będzie rosła popularność pracy zdalnej, to decentralizacja dotychczasowych centr biznesowych będzie powodowała zwiększoną mobilność utalentowanych pracowników. Z kolei w segmencie podróży turystycznych wzrośnie popularność krótszych wyjazdów.



Rosnące znaczenie ekologii i regionalizacja

Embraer przewiduje, że linie lotnicze będą jeszcze bardziej koncentrować się na pozyskiwaniu bardziej efektywnych i ekologicznych typów samolotów. Przewoźnicy oraz producenci otrzymujący pomoc publiczną, będą stać przed rosnącą presją polityczną ze strony rządów by zaadoptować bardziej ekologiczne technologie. Również w przypadku finansowania komercyjnego, coraz częściej dostępność linii kredytowych uzależniona jest od spełniania wymogów środowiskowych, gdyż powszechne staje się przekonanie, że przedsiębiorstwa skupione na ESG (Environment, Social, Governance), uzyskują lepsze wyniki na rynku.



Po doświadczeniach pandemii, przedsiębiorstwa będą starały się chronić swoje łańcuchy dostaw przed negatywnymi czynnikami zewnętrznymi, przenosząc działalność biznesową bliżej centrali oraz koncentrując się na działalności krajowej, uważają analitycy Embraera. To spowoduje powstanie nowych dróg przepływu ruchu biznesowego oraz wymiany handlowej i w rezultacie wpłynie na sposób, w jaki ludzie podróżują, czytamy w raporcie.

5,5 tys. mniejszych samolotów do 2029 r.

Przez lata większość prognoz dotyczących wzrostu ruchu lotniczego jako lidera wzrostów wskazywało Region Azji-Pacyfiku. Nie inaczej jest w najnowszym opracowaniu Embraera, według którego w najbliższej dekadzie przewozy RPK w regionie będą wzrastały w średnim tempie 3,4 proc. rocznie.

Embraer szacuje, że aby obsłużyć odbudowę oraz wzrost ruchu lotniczego, branża lotnicza będzie potrzebowała 5,5 tys nowych samolotów z segmentu do 150 miejsc. Zdaniem autorów raportu, do 2029 r. zostanie dostarczonych ponad 4,4 tys, odrzutowców do 150 miejsc. 75 proc. dostaw posłuży wymianie obecnego parku maszynowego służącego we flotach linii lotniczych, podczas gdy 25 proc. samolotów będzie służyło obsłudze rosnącego ruchu lotniczego. Najwięcej nowych, niewielkich odrzutowców trafi do linii lotniczych w Ameryce Północnej (ponad 1,5 tys. sztuk) oraz Azji-Pacyfiku (ponad 2,2 tys. sztuk).

Do 2029 do linii lotniczych na świecie trafi około 1080 samolotów turbośmigłowych. Najwięcej, bo około 490 sztuk, zostanie dostarczonych liniom lotniczym z Chin oraz Regionu Azji-Pacyfiku. Drugim ważnym regionem, do którego będą trafiały samoloty turbośmigłowe będzie Europa (190 sztuk).



Wyzwania, przed którymi stoi branża w Europie

Odbudowa wewnętrznej siatki połączeń, w obecnej sytuacji słabego popytu, będzie największym wyzwaniem, przed którym będą stały linie lotnicze z Europy. Dla przewoźników legacy bardzo ważne jest to, by nie koncentrować się na zwiększaniu oferowania, ale na częstotliwości połączeń (connectivity), gdyż stanowi to najlepszy sposób obrony przed niskokosztowymi liniami lotniczymi, sugerują eksperci Embraera.



Raport Embraera sygnalizuje, że przewoźnicy z kontynentu będą zmagali się również z konkurencją ze strony kolei oraz kolei dużych prędkości (KDP), w tym konkurencją wspieraną przez działania rządów zakazujące operowania lotów na niektórych krótszych trasach. Według wyliczeń ekspertów Embraera, konkurencją ze strony kolei bezpośrednio dotknięte będzie 3,2 proc. oferowania na trasach lotniczych poniżej 5 tys. km.



W średnio- oraz długofalowej perspektywie, branża lotnicza w Europie ma szansę stać się sojusznikiem ruchu ekologicznego, poprzez bycie prekursorem “zielonych technologii”, takich jak biopaliwa, hybrydowy napęd lotniczy, czy ogniwa wodorowe. – Historia pokazuje, że linie lotnicze z Europy przewodziły ruchowi na rzecz większej odpowiedzialności ekologicznej i są w idealnej pozycji by być liderami popytu na samoloty nowej generacji – czytamy w analizie.

Embraer, jeden z największych na świecie dostawców samolotów komercyjnych do 150 miejsc, który od 1969 dostarczył ponad 8 tys. maszyn, m. in. z rodziny E-Jet, od lat użytkowanej przez Polskie Linie Lotnicze LOT, chce aktywnie wspierać odbudowę i rozwój branży w ciągu najbliższej dekady.

– Krótkoterminowy wpływ pandemii niesie ze sobą długofalowe implikacje dla nowo kształtującego się popytu na samoloty pasażerskie. Nasza prognoza odnosi się do trendów, których tworzenie się już obserwujemy – przyspieszonego wycofywania ze służby starszych i mniej efektywnych samolotów, preferowanie bardziej rentownych, mniejszych samolotów, lepiej sprawdzających się przy słabszym popycie, oraz rosnące znaczenie krajowych oraz regionalnych siatek połączeń lotniczych dla odbudowy transportu lotniczego. Samoloty do 150 miejsc będą kluczowe w tym, jak szybko będzie się odbudowywać nasza branża – powiedział Arjan Meijer, prezydent oraz prezes zarządu Embraer Commercial Aviation.