297 – tylu pasażerów obsłużyło radomskie lotnisko w ciągu pierwszego tygodnia po powrocie regularnych połączeń. Jak podaje portal „fly4free.pl” – oznacza to, że obowiązująca do czerwca umowa ze SprintAir na pewno zostanie przedłużona. I to najpewniej aż na 3 lata.
Rekordowa liczba
Obsłużenie prawie 300 pasażerów w ciągu tygodnia to dla radomskiego portu lotniczego prawdziwy sukces. 297 pasażerów to prawie 1/3 wszystkich pasażerów obsłużonych w Radomiu do tej pory. Z danych wynika, że największym powodzeniem cieszyły się weekendowe loty do Gdańska i Pragi, a średnie zapełnienie samolotów Sprint Aira wyniosło ok. 75%.
To osiągnięcie może pozwolić Portowi Lotniczemu Radom przedłużyć umowę z firmą Sprint Air, która obowiązuje do początku czerwca. Nowy kontrakt mógłby być nawet trzyletni. – Liczba połączeń pozostanie bez zmian, ale prawdopodobnie zmienimy trochę ich układ. Myślimy na przykład o weekendowych lotach z Berlina do Radomia, głównie ze względu na okolicznych mieszkańców pracujących w Niemczech – mówi Dorota Sidorko, prezes lotniska w Radomiu.
Marzenia o Londynie
Władze portu snują plany o otworzeniu nowych kierunków. Wciąż przymierzają się do uruchomienia połączeń z Londynem. – Z badań, które zleciliśmy wynika, że loty do Londynu raz lub dwa razy w tygodniu to byłaby najbardziej opłacalna dla nas trasa – mówi Radosław Witkowski, prezydent Radomia.
Jednak na podróż z Radomia do stolicy Anglii będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. Jeśli trasa do Londynu wystartuje, to najwcześniej jesienią. – Na pewno jej start musi poprzedzić duża, trwająca 2-3 miesiące kampania reklamowa – mówi Witkowski. Zapłaci za nią samorząd? – Tak, ale wciąż prowadzimy rozmowy z potencjalnymi inwestorami, którzy chcieliby zainwestować w nasz port. Nie ukrywam, że najbardziej brakuje nam know-how – dodaje.
Niepewna przyszłość
Pozostaje pytanie czy lotnisko da radę przeżyć bez inwestora. Czy samorząd sam będzie w stanie je utrzymać? – Tak, ale tylko w sytuacji, jeśli będziemy mieli odpowiedzialnych partnerów, z którymi będziemy budowali sukces lotniska. Nie takich jak Air Balltic – mówi Witkowski.
Utrzymanie jest możliwe jednak ambitne cele zarządu nie zostaną w tym roku zrealizowane. Była tu mowa o 60 tys. obsłużonych pasażerów do końca roku. – Nawet jeśli połączenie do Londynu wystartuje, liczba pasażerów będzie znacznie niższa – przyznaje.
Źródło