Przejęcie Widerøe przez Norwegian zakłóci wolny rynek?

Zgodnie z zapowiedziami zarządu niskobudżetowego przewoźnika z Norwegii, zakup regionalnych linii miał wpłynąć na dalszą dywersyfikację prowadzonej działalności. Linie Widerøe posiadają obecnie około 20 proc. udziałów w norweskim krajowym rynku lotniczym. Po dokonaniu analizy rentowności regionalnego operatora, Norwegian na zakup przewoźnika chciał przeznaczyć około 1,125 mld koron norweskich, co odpowiada 105 mln dolarów amerykańskich.

W ramach umowy przejęcia 100 proc. udziałów Norwegian zapewnił, że trasy obydwu przewoźników będą w minimalnym stopniu się dublować. Spośród łącznie 107 połączeń w Norwegii, z których 85 jest obsługiwanych przez Widerøe, a 22 przez Norwegian, tylko pięć jest takich samych. Podróżni mieli zyskać dostęp do bardziej rozbudowanej sieci zróżnicowanych tras. Połączenie rozległej sieci połączeń regionalnych Widerøe z trasami krajowymi i międzynarodowymi Norwegian zapewni klientom jeszcze większy wybór przy planowaniu podróży. Widerøe obejmuje swoim zasięgiem ponad 40 małych i średnich lotnisk w całej Norwegii, podczas gdy Norwegian oferuje ponad 300 połączeń do 114 miejsc docelowych w Skandynawii i Europie.

Bilety lotnicze na krajowe przeloty w Norwegii w dalszym ciągu miałyby być przystępne cenowo. Choć transakcja wymagała zwyczajowej zgody norweskiego regulatora antymonopolowego, zarząd Norwegiana spodziewał się, że transakcja zostanie pomyślnie sfinalizowana do końca tego roku.

Plany władz tanich linii lotniczych z Norwegii nie ziszczą się, gdyż norweski urząd ds. konkurencji podjął decyzję o odłożeniu w czasie wydania oceny wpływu transakcji na wolny rynek. Regulator podejmie swoją decyzję nie wcześniej niż w drugim tygodniu przyszłego roku.

Jak zawsze w przypadku tego typu transakcji, norweski organ ds. konkurencji podejrzewa, że przejęcie Widerøe przez Norwegian będzie miało negatywny wpływ na funkcjonowanie wolnego rynku. – Nasza wstępna ocena sugeruje, że istnieją podstawy do obaw w związku z potencjalnym negatywnym wpływem przejęcia na pasażerów linii lotniczych w Norwegii. Urząd przeprowadzi dokładniejszą analizę w celu ustalenia, czy przejęcie powinno zostać zakazane – powiedziała Katrine Amdam z norweskiego urzędu antymonopolowego. Dalszą analizę mariażu popiera dyrektor organu, Gjermund Nese, wskazując na pozytywne cechy występowania konkurencji rynkowej.

Biorąc pod uwagę, że tego typu opóźnienia są dość standardowe w przypadku takich transakcji, Norwegian pozostaje optymistą, co do ostatecznego wyniku. Niskokosztowy przewoźnik podkreśla również, że prowadzi „owocny” dialog z władzami i stale dzieli się wszystkimi istotnymi informacjami, ale przedstawia, co oczywiste, nieco inny pogląd na temat negatywnego wpływu na pasażerów.

Zarząd Norwegian jest zdania, że konkurencja na lokalnym rynku lotniczym ucierpi, jeśli przejęcie zostanie odrzucone, ponieważ Widerøe może mieć trudności z samodzielnym utrzymaniem swojej dość ekspansywnej siatki połączeń. Z drugiej strony, Widerøe uważa opóźnienie w wydaniu decyzji za rozsądne i nie ma żadnych argumentów. Regionalny przewoźnik ma pewność, że dokładniejsza analiza ostatecznie doprowadzi do pozytywnego wyniku.