Władze Pakistanu wydały komunikat, w którym informują o otwarciu swojej przestrzeni powietrznej. Jej zamknięcie było efektem lutowych walk pomiędzy armiami Pakistanu i Indii w spornym terenie Kaszmiru. Konflikt i jego konsekwencja w postaci zamknięcia nieba dla lotów cywilnych utrudniała życie przewoźnikom z całego świata.
Wznowienie lotów komercyjnych nad Pakistanem pozwoli zaoszczędzić czas, paliwo i pieniądze, jakie trzeba było poświęcić, by utrzymać połączenia, których trasa wiodła nad tym państwem. Skorzysta na tym choćby nasz LOT, który
musiał nadkładać drogi, latając do i z Singapuru.
Zamknięcie nieba przez Islamabad poważnie wpłynęło na kilka linii lotniczych, szczególnie tych oferujących połączenia do Indii. Air India musiało anulować jedną ze swych tras, a także wprowadzić międzylądowania na lotach długodystansowych, by móc zatankować samolot. Zarówno United Airlines, jak i Air Canada zawiesiły kilka połączeń między Ameryką Północną a Indiami z powodu zamknięcia przestrzeni powietrznej. Trasy United między Newark a Delhi i Bombaju zostaną wznowione pod koniec października. Tak odległy termin wynika z faktu, że pasażerowie, którzy mieli wykupione bilety na te loty, mają teraz rezerwacje w innych liniach. W związku z tym ewentualne natychmiastowe przywrócenie połączeń spowoduje, że maszyny United będą latać puste.
Perturbacje związane z decyzją Pakistanu dotknęły również europejskich przewoźników. Loty na innych trasach pomiędzy Europą a Azją były realizowane, choć konieczne było nadkładanie drogi, tak by ominąć Pakistan od strony południowej. W ten sposób swoje operacje prowadziły linie lotnicze British Airways czy Finnair. Niektóre linie lotnicze, takie jak KLM czy Air France były zmuszone zaplanować dodatkowe międzylądowania techniczne w celu uzupełnienia paliwa – samoloty w barwach tych przewoźników lądowały w tym celu w Bukareszcie. Z kolei linie lotnicze Singapore Airlines uzupełniały paliwo w Bombaju oraz w Dubaju.
Problem z niedostępnością przestrzeni powietrznej nad Pakistanem nie dotykały lotów do Azji Północno-Wschodniej, które wykorzystują korytarze powietrzne nad Syberią.