– Dzisiaj poleci 8 mln pasażer Polskich Linii Lotniczych LOT. Do końca roku zbliżymy się do granicy 9 mln podróżnych – powiedział w piątek podczas Kongresu 590 w Rzeszowie Rafał Milczarski, prezes narodowego przewoźnika.
Rok 2018 nie dobiegł końca, a polski przewoźnik już pobił rekord swojej 89-letniej historii. W ciągu 11 miesięcy aż 8 mln pasażerów wybrało podróż LOT-em. To niemal dwukrotny wzrost w stosunku do 2015 roku, gdy na pokładach podróżowało rocznie 4,3 mln pasażerów. Przewoźnik dysponował wówczas flotą 41 samolotów (w tym sześcioma Dreamlinerami) – dziś we flocie ma aż 75 samolotów (do końca roku ich liczba wzrośnie do 80), w tym 11 Dreamlinerów w wersji B787-8 i -9 oraz nowych wąskokadłubowych samolotów Boeing 737 MAX.
Według informacji linii, LOT dziś rozwija się najszybciej w Europie. Przewoźnik ma dziś w swojej rozkładowej ofercie 105 połączeń. Od początku 2016 roku LOT ogłosił uruchomienie ponad 60 bezpośrednich rejsów m.in. z Warszawy do Miami, Los Angeles, Newark, Seulu, Tokio i Singapuru, z Budapesztu do Nowego Jorku i Chicago, z Krakowa do Chicago i z Rzeszowa do Newark.
W 2017 roku PLL LOT przewiozły łącznie ponad 6,8 mln pasażerów, czyli o ponad 25 proc. więcej niż rok wcześniej. W tym roku przewoźnik spodziewa się zbliżyć do 9 mln pasażerów, żeby w 2019 r. przekroczyć barierę 10 mln. Dla LOT-u pracuje dziś 3 tys. osób w kilkudziesięciu krajach na całym świecie.
– Dzisiaj poleci 8 mln pasażer Polskich Linii Lotniczych LOT. Do końca roku zbliżymy się do granicy 9 mln podróżnych – powiedział dziś podczas rzeszowskiego Kongresu 590 Rafał Milczarski, prezes przewoźnika, tym samym ostatecznie zażegnując plany przekroczenia liczby 9 mln obsłużonych pasażerów w tym roku. Do końca roku liczba pasażerów, którzy wybrali podróż z LOT-em, wyniesie dokładnie 8,8 mln, czyli tyle, ile zakłada przyjęta strategia rentownego wzrostu.
Przedstawiciele przewoźnika uważają, że rozwinąć skrzydła pomoże Polskim Liniom Lotniczym budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego. Port Solidarność, mający powstać między Łodzią a Warszawą, według prognoz rządowych ma zostać otwarty w roku 2027 jako odpowiedź na wyczerpującą się przepustowość stołecznego Lotniska Chopina.
W czwartek przewoźnik poinformował o kolejnym otwieranym w połowie przyszłego roku połączeniu –
do stolicy Libanu, Bejrutu. To druga trasa LOT-u na Bliski Wschód. W minionych latach LOT woził już pasażerów do Bejrutu, ale tamto połączenie zostało zawieszone. – W porównaniu z tamtą siatką połączeń przewoźnik ma dziś znacznie bardziej rozbudowaną siatkę połączeń m.in. w Niemczech i Skandynawii, skąd spodziewamy się dużego zainteresowania rejsami przez Warszawę na Bliski Wschód – mówi Adrian Kubicki, dyrektor komunikacji korporacyjnej LOT.