Maciej Wilk opuścił LOT i dołączył do Flair Airlines

„Nominacja pana Wilka odzwierciedla pragnienie szybkiego rozwoju Flair Airlines i zaangażowanie naszych linii lotniczych w przyciąganie światowej klasy talentów” – podkreślił tani przewoźnik w przekazanym komunikacie.

Maciej Wilk będzie kierował zespołem zarządzającym operacjami lotniczymi Flair Airlines, w tym zapewnieniem bezpieczeństwa, ochrony i jakości usług, a także konserwacją samolotów.

Wilk dołącza do Flair po dziesięciu latach doświadczenia w Polskich Liniach Lotniczych LOT, w których od 2017 roku był na stanowisku dyrektora operacyjnego. Przed pracą w barwach narodowego przewoźnika Wilk spędził sześć lat w firmie księgowo-doradczej PwC.

– Jesteśmy bardzo zadowoleni, że udało nam się przyciągnąć osobę o globalnym doświadczeniu – podkreślił Stephen Jones, prezes i dyrektor generalny Flair Airlines. – Maciej wnosi doświadczenie w pełnym zakresie, a także solidne umiejętności finansowe i korporacyjne. Będą one nieocenione, gdy będziemy kontynuować nasz rozwój jako największego niskokosztowca w Kanadzie – kontynuował Jones.

– Powołanie pana Wilka na stanowisko dyrektora operacyjnego jest kontynuacją procesu budowania wiodącego w branży zespołu zarządzającego. Jako trzecie co do wielkości i najszybciej rozwijające się linie lotnicze w Kanadzie cieszymy się, że możemy kontynuować naszą misję z nowym talentem. Chcemy zapewnić przystępne cenowo podróże lotnicze dla wszystkich Kanadyjczyków – podsumował Jones.

– Jestem podekscytowany dołączeniem do Flair Airlines i wspieraniem zespołu w jego misji uczynienia latania przystępnym cenowo i przyjemnym dla wszystkich Kanadyjczyków – stwierdził Wilk. – Z niecierpliwością czekam na wykorzystanie mojej wiedzy w zarządzaniu liniami lotniczymi. Naszym celem jest przyspieszenie i tak już imponującego wzrostu Flair przy jednoczesnym zachowaniu najwyższych standardów bezpieczeństwa, punktualności i jakości – dodał Wilk.

Flair Airlines dysponują aktualnie flotą 22 samolotów. Trzy z nich to standardowe boeingi 737-800, które mogą zabrać na pokład 186 pasażerów. Pozostałych dziewiętnaście to boeingi 737 MAX 8, które pomieszczą 189 podróżnych. Kanadyjski przewoźnik oczekuje na dostawę jeszcze trzech odrzutowców tej wersji amerykańskiego producenta.