Coraz bardziej prawdopodobne staje się przeniesienie siedziby Lufthansy z Kolonii do Monachium. O planach tego przedsięwzięcia informuje dzisiaj niemiecki publicysta Gabor Steingart w swoim serwisie „The Pioneer“.
Obecną lokalizację centrali Lufthansa zawdzięcza Konradowi Adenauerowi, który jako kanclerz po zakończeniu wojny sprowadził siedzibę niemieckiej poczty (Deutsche Post) do Bonn i centralę przewoźnika lotniczego do Kolonii. I mimo, że niemieckie huby linii znajdują się teraz we Frankfurcie i Monachium, to headquarter pozostaje wciąż w Nadrenii Północnej-Westfalii.
Szef koncernu planuje to jednak zmienić. I o ile stosunek Lufthansy i frankfurckiego lotniska przechodzi różne fazy, to w stolicy Bawarii wszystko ma się dobrze. To ma mieć decydujące znaczenie przy wyborze nowej lokalizacji.
Na marginesie można jeszcze dodać, ze Carsten Spohr mieszka w Monachium i według Steingarta regularnie korzysta on z biurka w monachijskim oddziale Lufthansy. Te dwa czynniki oraz dynamiczny wzrost południowoniemieckiego portu lotniczego, silne wsparcie ze strony bawarskich polityków oraz wiodąca rola Monachium w zakresie innowacji najprawdopodobniej przyczynią się do tego, że w maju 2023 lub najpóźniej w maju 2024 na walnym zgromadzeniu gremiów koncernu zapadnie decyzja o przeniesieniu centrali firmy właśnie do Monachium.
Krok ten wsparłby zresztą strategie „południową“ grupy Lufthansy. Należy do niej także
zakup ITA Airways i chęć utworzenia nowego hubu w Rzymie z 20 samolotami szerokokadłubowymi. To otworzyłoby Lufthansie możliwość ekspansji na nowe rynki i pośredniego ataku na poczynania Turkish Airlines.