Lipiec nie był zbyt pracowity dla portu lotniczego Warszawa-Modlin. W wyniki redukcji oferowania Ryanaira, mazowieckie lotnisko obsłużyło 153,7 tys. podróżnych. Odnotowany wynik pasażerski jest gorszy od ubiegłorocznego o 47 proc.
Ostatnie kilkanaście miesięcy dla niskokosztowego portu lotniczego w warszawskim okręgu nie są dobre. Wygaśnięcie 10-letniej umowy z Ryanairem poskutkowało znaczną redukcją podaży lotów do i z Nowego Dworu Mazowieckiego. Efektem są dużo gorsze wyniki pasażersko-operacyjne portu.
W ciągu pierwszej połowy roku Modlin zdołał obsłużyć zaledwie 776 674 pasażerów, czyli o 594 tysiące mniej niż w analogicznym okresie roku 2024. Średnio każdego miejsca obsługiwano około 130 tysięcy pasażerów. Lepszy pod względem operacyjnym nie okazał się lipiec.
W siódmym miesiącu roku Modlin obsłużył 153 762 pasażerów, tj. o 134 271 (-47 proc.) podróżnych mniej niż przed rokiem. W lipcu zrealizowano 1 030 operacji. Od początku roku niskokosztowe lotnisko obsłużyło 930 436 pasażerów. W siedmiomiesięcznym okresie roku 2024 pasażerów było o ponad 720 tysięcy więcej. Tegoroczny poziom ruchu jest na poziomie 56 proc. z roku ubiegłego.
Od początku sezonu zimowego negatywny trend ulegnie zmianie. Wtedy
operacje po 13-letniej przerwie wznowi Wizz Air. Więcej lotów zaoferuje Ryanair, albowiem
zarządy modlińskiego lotniska i irlandzkich linii lotniczych porozumiały się w sprawie nowej umowy. Nie znane są jednak „nowe” zasady operacji przez „tanie” linie lotnicze. W sierpniu kula rotacji między Modlinem a Tel Awiwem zrealizują
Arkia Israel Airlines.
– Ustalone ostatnio porozumienia, zarówno te z Wizz Air, Ryanair, jak i
Air Arabia, pozwolą nam na poważnie wrócić do tematu rozbudowy, czyli zwiększenia infrastruktury kubaturowej, terminalowej, jak i urządzeń do obsługi naziemnej czy kontroli bezpieczeństwa. Nie ma jednak szans na rozbudowę terminala w przyszłym roku. W tej chwili rozważamy różne scenariusze stworzenia i wykorzystania tymczasowej infrastruktury, która już w przyszłym sezonie letnim byłaby w stanie przyjąć zwiększoną liczbę pasażerów – przyznaje
Jacek Kowalski, wiceprezes zarządu Lotniska w Modlinie. W grę wchodzi wykorzystanie tymczasowych konstrukcji namiotowych.
– Nie jesteśmy pewni czy w przyszłym roku to się uda, ale w kolejnym Modlin na pewno wróci do obsługi ponad 3 mln pasażerów i pobije rekord z roku 2023 – dodaje Kowalski. Tylko czy takie wyniki przewozowe pozwolą lotnisku na ustabilizowanie wyników na dodatnim i zadowalającym poziomie?