LOT zamierza dalej rosnąć poza Warszawą. W roku 2031 przewoźnik chciałby obsługiwać 3 mln pasażerów podróżujących z lotnisk regionalnych zarówno na rejsach regularnych, jak i czarterowych. Liczy również na rozbudowę siatki połączeń z Ukrainą, o ile zakończone zostaną działania wojskowe.
Od kilku tygodni wiemy już, że LOT pracuje nad aktualizacją strategii. Dwie najważniejsze przesłanki do jej zmiany to nowy harmonogramu budowy CPK oraz decyzja o rozbudowie Lotniska Chopina.
Oprócz tego spółka musi także uwzględnić dokonany niedawno wybór A220 jako podstawowego samolotu floty regionalnej oraz wieloletni plan rozwoju floty w pozostałych segmentach, biorąc pod uwagę rynek leasingodawców, a także istotne zmiany w otoczeniu makroekonomicznym i geopolitycznym. To wszystko oznacza zmianę strategii PLL LOT, która nie będzie już obowiązywała do roku 2028, ale do roku 2032.
Ma to oczywiście przełożenie na planowanie siatki połączeń i rozwoju, co widać wyraźnie po rosnącej liczbie połączeń point-to-point uruchamianych przez LOT z portów regionalnych. Na początku roku przedstawiciele LOT mówili, że na nowe połączenia największe szanse mają
Kraków, Katowice i Gdańsk.
3 mln pasażerów LOT z regionów W roku 2025 PLL LOT prognozuje przewozy na poziomie ok. 12 mln pasażerów, z czego 800 tys. będą stanowili pasażerowie podróżujący w regionach. – W przyszłym roku ta liczba pasażerów w regionach szacowana jest na blisko 1,5 miliona – powiedział podczas odbywającego się 25 czerwca posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury prezes PLL LOT Michał Fijoł.
Fijoł zaznaczył także, że kolejne lata przyniosą dalszy wzrost liczby pasażerów regionalnych i osiągną poziom ok. 3 mln w roku 2031. – To oznacza, że nasza działalność w regionach w roku 2030 będzie równa 2/3 całkowitej liczby pasażerów z roku 2015. Nie mówię tu o pasażerach, którzy będą z regionu przewiezieni do Warszawy. Tu chodzi o połączenia z regionu do innych destynacji europejskich – podkreślał Fijoł. Jako przykład podawał połączenia między Krakowem a Stambułem, uruchomione niedawno loty na trasie Kraków – Paryż-Orly. Do tego zestawu należy także dodać ogłoszone już po obradach komisji połączenie Gdańsk – Stambuł.
Porty regionalne jednym z filarów siatki połączeń – W naszej strategii zidentyfikowaliśmy cztery filary rozwoju siatki połączeń. Pierwszym filarem jest wzrost w Europie na najbardziej popularnych kierunkach biznesowych i wypoczynkowych. Drugim filarem jest budowa oferty z portów regionalnych w Polsce – mówi Robert Ludera, dyrektor biura siatki połączeń PLL LOT i prokurent spółki. Dodał przy tym, że LOT ma pełną świadomość ograniczeń przepustowości Lotniska Chopina, która nie pozwala obecnie na realizację „całości ambicji” przewoźnika. – Dlatego już dzisiaj aktywnie planujemy nasz rozwój w innych portach regionalnych w Polsce – podkreśla Ludera.
Dyrektor siatki zaznacza przy tym, że trzeci i czwarty filar wciąż dotyczą rozwoju LOT w Warszawie – chodzi bowiem o rozwój kierunków średniego zasięgu, w szczególności do Azji Środkowej, oraz wzmacnianie kierunków długodystansowych.
– W tym momencie doprecyzowujemy, w których lotniskach, w których kierunkach, w jakim modelu biznesowym będziemy rozwijać się w tym aspekcie. Będziemy szukać możliwości rozwoju zarówno połączeń biznesowych, jak na przykład już uruchomione połączenie z Krakowa do Paryża-Orly, jak również szukać naszych możliwości w połączeniach adresujących segment VFR (visiting friends and relatives) oraz połączenia wypoczynkowe. Będą to zarówno połączenia rozkładowe, jak i czarterowe – mówił Ludera.
Ukraina kluczowa w przyszłości Jednym z kluczowych elementów rozbudowy siatki połączeń LOT, zarówno z Warszawy, jak i portów regionalnych, ma być powrót do Ukrainy. – Przed wojną i przed COVID-em Ukraina pełniła bardzo specjalną rolę w naszej siatce połączeń. Pasażerowie z Ukrainy stanowili 6% ogółu podróżnych – przypominał Ludera.
– LOT ma ambicje i konkretne plany, aby być przewoźnikiem pierwszego wyboru w Ukrainie, gdy już tylko będzie możliwa realizacja bezpośrednich połączeń po ustaniu działań wojennych. Takie działania będziemy chcieli realizować nie tylko z Warszawy, ale również z szeregu portów regionalnych – zaznacza Ludera.
Dobry początek roku LOT – W 2024 roku uruchomiliśmy 8 nowych połączeń. W tym roku uruchomiliśmy i ogłosiliśmy kolejnych 9. Łącznie jest to już 14 nowych połączeń rozkładowych. Te wszystkie działania powodują, że LOT jest jednym z najszybciej rozwijających się przewoźników w tym modelu biznesowym w naszym regionie świata – podkreślał Ludera. – Rośniemy szybciej niż Turkish Airlines, SAS, Finnar czy inni przewoźnicy z naszego regionu – dodawał.
Tylko w maju tego roku z usług LOT skorzystało ponad 997,8 tys. pasażerów. To już niemal 4,3 mln podróżnych od początku roku i solidny wzrost na poziomie 10,5 proc. A to wszystko przed szczytem sezonu.