– W Polsce optymizm poczuliśmy dopiero w drugim kwartale 2022 r., a dokładniej w maju. Początek roku był bardzo trudny, nic nie zapowiadało ożywienia. Ewidentny głód podróżowania utrzymał się do końca roku – mówi Andrzej Miłaszewicz, Dyrektor Zarządzający ds. Operacji i Rozwoju w Lagardère Travel Retail Polska. Dodaje przy tym, że dynamika nie jest już tak mocna na wszystkich lotniskach. W rozmowie także o tym jak pandemia zmieniła przyzwyczajenie, zachowania i samych podróżnych.
Łukasz Malinowski: Jak na działalność firmy wpłynął kryzys wywołany przez COVID-19? Jakie kroki podejmowało Lagardère Travel Retail, żeby przetrwać najtrudniejsze lata?
Andrzej Miłaszewicz, Dyrektor Zarządzający ds. Operacji i Rozwoju w Lagardère Travel Retail Polska: Lagardère Travel Retail w Polsce działa na lotniskach, dworcach, stacjach metra, a także w obiektach i przestrzeniach handlowych. We wszystkich tych lokalizacjach ruch był w którymś momencie pandemii albo mocno ograniczony, albo nie odbywał się wcale. Lotniska, na przykład, pozostawały przez dłuższy czas całkowicie zamknięte. To naturalnie przełożyło się na nasze wyniki. Na szczęście z tak dużą dywersyfikacją portfela, jaką mamy, jesteśmy stosunkowo odporni na zawirowania na rynku, które mogą w radykalny sposób doświadczyć jeden z segmentów. Większość naszych punktów w Polsce działa w lokalizacjach niezwiązanych z podróżami, dzięki czemu trudna sytuacja w travel retail była dla nas nieco mniej odczuwalna. Skorzystaliśmy też z pożyczek preferencyjnych PFR i dotacji z powiatowych urzędów pracy. Dzięki nim mimo czasowego zamknięcia sklepów udało nam ochronić i utrzymać pracowników. Było to dla nas bardzo ważne. Kryzys potraktowaliśmy też jako szansę na rozwój biznesu. Kiedy sklepy duty free pozostawały zamknięte, zbudowaliśmy od podstaw e-commerce’owy sklep aelia.pl, który teraz rozwijamy z dużym powodzeniem. Zainwestowaliśmy również w remonty i odświeżanie placówek w całym kraju.
Czy sytuacja w Polsce różniła się w tym okresie znacząco od tego co działo się na innych rynkach?
Każdy kraj wprowadzał inne wytyczne i zalecenia w okresie pandemii, sytuacja różniła się też skalą zachorowań i ograniczeń. Na pewno możemy stwierdzić, że ruch na lotniskach i w naszych sklepach na całym świecie wraca już do poziomów bliskich tym sprzed pandemii. Najszybciej dzieje się to w regionie EMEA i w Ameryce Północnej. Ameryka Północna jest oczywiście beneficjentem bardzo dużego ruchu pasażerskiego realizowanego wewnątrz kraju i kontynentu. Najwolniej sytuacja zmienia się w Chinach, gdzie ostre ograniczenia związane z polityką „zero COVID”, ostatnio oprotestowywane przez chińskie społeczeństwo, dopiero od kilku miesięcy ulegają łagodzeniu.
Jaki był poprzedni rok dla waszej firmy? Czy spółka wyszła w Polsce i globalnie na plus?
Poprzedni rok był rokiem zdecydowanego odbicia i przyniósł nam bardzo dobre wyniki. Globalnie zwiększyliśmy liczbę sklepów w portfelu do 5 tys. i wygenerowaliśmy 5,2 mld euro sprzedaży. W stosunku do 2021 r. urośliśmy aż o 65 proc., za co w dużej mierze odpowiadają regiony EMEA i Ameryki Północnej. W Polsce optymizm poczuliśmy dopiero w drugim kwartale 2022 r., a dokładniej w maju. Początek roku był bardzo trudny, nic nie zapowiadało ożywienia. Ewidentny głód podróżowania utrzymał się do końca roku.
Czy pasażerowie, którzy wrócili w roku 2022 do latania wydawali tak samo dużo pieniędzy jak przed pandemią? Jak na decyzje zakupowe wpływa obecna sytuacja gospodarcza?
Tak jak wspominałem, od maja 2022 r. obserwowaliśmy wyraźny efekt popandemicznego odreagowania. Konsumenci odbijali sobie dwa lata wyrzeczeń, kwitły podróże turystyczne i zakupy na lotniskach. Spodziewamy się jednak, że w tym roku ta tendencja może się nie utrzymać. Wysoka inflacja i spadek siły nabywczej sprawią, że klienci będą mocniej kontrolować wydatki. Choć początek roku nadal wskazuje na kontynuacje pewnego ożywienia, to niestety jego dynamika nie jest już tak silna dla każdego z lotnisk.
Czy zmieniły się grupy klientów robiących zakupy? Czy można opisać typowego klienta? Czy zmieniał się on w ostatnich latach?
Statystyczny pasażer przede wszystkim odmłodniał. Przed pandemią miał 44 lata, dziś – 36 lat. To zmienia strukturę zakupów i oczekiwań w zakresie rozwiązań dostępnych w sklepie, wspieranych kanałów, promowanych wartości, produktów w asortymencie, etc. Zmieniło się też to, dla kogo latający robią zakupy na lotniskach. Kiedyś dominowały zakupy dla innych, na prezent, natomiast teraz pasażerowie częściej kupują na własny użytek. Zakupy są bardziej planowane. Większą rolę zaczęła odgrywać wyjątkowość oferty, która jest w stanie skonwertować pasażera w klienta. Bardzo ważne jest dziś poczucie „dobrego dealu” .
Kolejna zmiana to znacznie mniejsza liczba podróży służbowych. O ile ruch turystyczny zbliża się już do poziomów sprzed pandemii, to dawni pasażerowie biznesowi przyzwyczaili się do kontaktów online i znacznie wolniej wracają do latania. Na lotniska zaglądają głównie osoby z kadry zarządzającej. To przekłada się przede wszystkim na obroty punktów gastronomicznych z nieco droższą ofertą, które dotychczasowi klienci biznesowi chętnie odwiedzali.
W jaki sposób zmiany na rynku wpływają na asortyment sklepów i ofertę punktów gastronomicznych? Czy w efekcie pojawią się nowe marki?
Trendem, który dla nas jest istotny i w duchu którego rozwijamy dziś ofertę gastronomiczną w sklepach, jest rosnąca popularność świeżych produktów typu „to go” i „for later”. Właśnie na tego typu asortymencie w dużej mierze opiera się 1Minute Smacznego!, nasz nowy koncept foodvenience. To wyjątkowy format na polskim rynku. Stawiamy na szybkie, smaczne, jakościowe i estetycznie podane posiłki, które klient może zjeść na miejscu, w drodze albo po powrocie do domu. Dodam, że przygotowujemy je na miejscu tylko ze świeżych składników. Zmienia się też oferta punktów typowo gastronomicznych. Przykładowo w kawiarniach So Coffee, naszej najdłużej działającej w portfolio kawiarnianej marki, coraz większą rolę gra oferta wytrawnych przekąsek: wrapów, tostów, kanapek, sałatek, etc.
Jak wygląda współpraca z PPL? Spółka przejęła już jakiś czas temu konkurencyjną dla was Baltonę. Czy to rodzi jakieś problemy?
Nasza współpraca z PPL jest oparta na kontraktach handlowych, które realizujemy w możliwie najlepszy sposób. Działamy w ten sposób od wielu lat i łączą nas partnerskie relacje. Odczuliśmy to m.in. właśnie w czasie pandemii. Wynajmujący powierzchnie w portach lotniczych wykazali się wówczas dużym zrozumieniem sytuacji i znaczną elastycznością w obszarze rozliczania czynszów. Bardzo to doceniamy.
Jakie są wasze plany inwestycyjne w Polsce? Czy będziecie otwierać kolejne punkty na lotniskach a jeśli tak to gdzie i jakie?
Cały czas rozwijamy ofertę Grupy w tych portach lotniczych, z którymi już współpracujemy. Na tym się skupiamy. Tylko w ostatnich miesiącach ogłaszaliśmy kilka otwarć: niezwykłego #VisitKraków na lotnisku w Balicach, #VisitPodkarpackie, które powstaje w Rzeszowie czy dwóch kawiarni So Coffee i 1Minute Smacznego!, które już obsługują pasażerów lotniska Warszawa/Modlin i Gdańsk. W planach mamy kolejne premiery.
Czy zamierzacie rozwijać współpracę z PKP i pojawić się intensywnie w sektorze kolejowym?
Jak najbardziej, zamierzamy dalej ściśle współpracować z PKP. Już dziś mamy na dworcach ponad 60 sklepów. Widzimy w dworcach kolejowych ogromny potencjał, tym bardziej, że Polacy coraz częściej wybierają podróże pociągami. Tylko w ostatnich tygodniach świętowaliśmy otwarcia sklepu Relay na dworcu w Tczewie i 1Minute Smacznego! w Iławie. Mamy w planach kolejne premiery, m.in. w Gdańsku, Wrocławiu, Pruszkowie i Siedlcach, a także modernizacje – w Poznaniu, Opolu, Zielonej Górze.
Jakie macie plany wobec Costa Coffee?
Costa Coffee stanie się najważniejszą kawiarnianą marką w naszym portfolio. Chcemy dalej rozwijać tę sieć na polskim rynku, zachowując jej unikalne DNA. Na razie przed nami proces integracji, który chcemy przeprowadzić w sposób maksymalnie komfortowy dla pracowników, współpracowników, dostawców i klientów.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.