Konflikt LOT vs Boeing. Wkrótce rozprawa

Jak informuje amerykański portal prawniczy „law360”, w złożonym dokumencie sądowym Boeing stwierdził, że próba polskiego flagowca przedstawienia ponad 1 400 dowodów – od raportów rządowych i postępowań karnych po zagraniczne śledztwa i stenogramy z posiedzeń Kongresu – odciągnie proces od jego głównych kwestii: tego, co Boeing wiedział i ujawnił podczas negocjacji umowy dzierżawy samolotów o wąskim kadłubie w 2016 roku.

Odszkodowanie

Pozew narodowego przewoźnika przeciw amerykańskiemu producentowi datowany jest na październik 2021 roku. LOT domaga się ponad 200 milionów dolarów amerykańskich odszkodowania w związku z roszczeniami o oszukańcze wprowadzenie w błąd i naruszanie domniemanej gwarancji boeingów 737 MAX.

Żądania LOT-u mają być „zbyt szerokie” i „nietrafione”. Boeing uważa, że przewoźnik znad Wisły nie wskazał, na który konkretnie materiał dowodowy chce się powołać, żądając zamiast tego pełnego przyznania się do winy i wypłaty odszkodowania. Koncern skrytykował również wniosek polskiego operatora o wykluczenie z procesu ekspertów Boeinga, wskazując, że termin składania takich sprzeciwów upłynął już kilka miesięcy temu.

Boeing odrzucił także próbę LOT-u zablokowania utajnienia dokumentów procesowych, nazywając wniosek przedwczesnym, ponieważ nie złożono jeszcze żadnych wniosków o utajnienie. Producent chce także zablokować raporty z dochodzeń w sprawie katastrof, sporządzone przez władze Indonezji i Etiopii, a także raporty rządu USA, które określa jako „niedopuszczalne dowody z drugiej ręki”.

Bezzasadny pozew?

Choć po czasie Boeing przyznał się do swoich czynów, a Polskie Linie Lotnicze LOT wykorzystały fakt „przyznania się” w procesie, to amerykański koncern oświadczył przed sądem, że „takie dowody są nieistotne i mogłyby wprowadzać ławników w błąd”. Zdaniem Boeinga, negocjacje dot. zakupu nowych samolotów przez LOT odbyły się dwa lata przed katastrofami, więc pozew jest bezzasadny. Rozprawa w sprawie LOT vs Boeing zaplanowana jest na początek listopada.

Podstawą do pozwania Boeinga był fakt zatajenia wadliwego działania systemu MCAS, który doprowadził do dwóch katastrof z udziałem boeinga 737 MAX 8. Katastrofy w Indonezji i Etiopii, w których śmierć poniosło 346 osób, doprowadziły do ogólnoświatowego uziemienia wąskokadłubowców nowej generacji. Boeing dopiero teraz wychodzi z problemów, których jest wyłącznym autorem. Obecnie linie montażu końcowego opuszcza 38 nowych MAX-ów.