Kolumbia przedłużyła zamknięcie swoich granic aż do 31 sierpnia. Międzynarodowe rejsy powietrzne z tego kraju Ameryki Południowej pozostaną nieosiągalne praktycznie do końca lata.
Kolumbia zawiesiła swoje komercyjne loty 23 marca. Później krajowy rząd ogłosił ostre restrykcje, które pomogły powstrzymać w znacznym stopniu, w porównaniu z innymi państwami w regionie, rozprzestrzenianie się wirusa COVID-19. Niemniej ucierpiała dotkliwie narodowa linia lotnicza
Avianca, która złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości.
Podczas krajowej blokady realizowane były wyłącznie loty ratunkowe i repatriacyjne, które umożliwiły powrót do ojczyzny obywatelom Niemiec, Republiki Czeskiej, Belgii, Hiszpanii oraz Stanów Zjednoczonych, gdzie od 11 maja odleciały w sumie 32 samoloty, na pokładzie których znalazło się 3349 Amerykanów. Upłynie teraz trochę czasu zanim maszyny największych przewoźników powietrznych z USA znów wyruszą do Bogoty czy innych miast Kolumbii.
- Do 31 sierpnia nie przewidujemy wznowienia lotów międzynarodowych - oznajmiła w tym tygodniu Angela Maria Orozco, minister transportu Kolumbii. Wcześniej Argentyna, Peru, Ekwador, Salwador i Panama również zawiesiły na dłużej wszystkie loty komercyjne.
Kolumbia wprowadziła jedne z najbardziej rygorystycznych obostrzeń na świecie podczas pandemii koronawirusa SARS-CoV-2. Miało to jednak dramatyczny wpływ na linie lotnicze, takie jak Avianca. Narodowy przewoźnik powietrzny miał nadzieję na wznowienie przynajmniej krajowych rejsów w czerwcu. Angela Maria Orozco wylała jednak potężny kubeł zimnej wody na rozgrzane głowy optymistów. - Sprawdzamy, jak rozwija się pandemia. Na podstawie tych analiz będziemy podejmować decyzje - argumentowała minister transportu Kolumbii. - Nie widzę w krótkim okresie możliwości przywrócenia transportu międzynarodowego - dobił jeszcze wypatrujących nadziei Ivan Duque, prezydent Kolumbii.
Avianca przestała wykonywać regularne połączenia w marcu tego roku, a większość z jej 20 tys. pracowników nie otrzymała od tamtego czasu żadnych wynagrodzeń. Druga co do wielkości linia lotnicza w Ameryce Łacińskiej oraz druga najstarsza linia lotnicza na świecie złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości po niedotrzymaniu terminu płatności obligacji. Prośby przewoźnika o wsparcie rządu po kryzysie, spowodowanym koronawirusem, okazały się nieskuteczne.