International Airlines Group (IAG), do której należy m.in. linia British Airways (BA), poinformowała, że ostatnie akcje protestacyjne, które uziemiły największego brytyjskiego przewoźnika, mogły kosztować nawet 170 mln euro (744,5 mln zł). Powodem strajku pilotów BA był brak porozumienia z zarządem przewoźnika w sprawie podwyżek.
Poprzez strajki piloci z brytyjskiego stowarzyszenia pilotów liniowych BALPA (British Airline Pilots Association) chcą uzyskać podwyżkę wynagrodzenia. Strajki zapowiadali już w ubiegłym miesiącu, kiedy BALPA przedstawiła szereg pakietów, które rozwiązałyby spór z British Airways (BA) bez strajku. Władze BA nie zaakceptowały jednak żadnego z nich.
Akcja protestacyjna odbyła się 9 oraz 10 września i miała powrócić pod koniec tego miesiąca, ale piloci odwołali zapowiadany strajk na 27 września. Jeżeli BA odmówi lub odejdzie od nowych negocjacji, BALPA zachowuje prawo do ogłoszenia kolejnych, nowych dat akcji protestacyjnej.
Niższa prognoza zysków i brak rozmów
W związku z tym IAG zaktualizował wytyczne dotyczące zysku operacyjnego za cały rok 2019 w oparciu o ostatnie wydarzenia. We wrześniu akcja protestacyjna BALPA doprowadziła do odwołania początkowo 4521 lotów w ciągu kilku wrześniowych. Następnie,
po wycofaniu strajku 27 września, przywrócono 2196 odwołanych lotów co daje liczbę 2325 odwołanych rejsów. Linie British Airways wprowadziły również elastyczną politykę handlową w odniesieniu do 4070 lotów, na które strajk nie miał bezpośredniego wpływu. Te zasady umożliwiły klientom zmianę rezerwacji lotów lub otrzymanie zwrotu pieniędzy. Szacunkowy wpływ finansowy na finanse linii wynosi około 137 mln euro. Ponadto w tym kwartale miały miejsce kolejne zakłócenia mające wpływ na British Airways, w tym groźby strajków pracowników lotniska Heathrow, które będą miały wpływ finansowy w wysokości 33 mln euro.
IAG informuje, że nie było dalszych rozmów między British Airways i BALPA. Oferta linii polegająca na wzroście płac o 11,5 procent w ciągu trzech lat nadal obowiązuje i została zaakceptowana przez inne związki British Airways, reprezentujące 90 proc. pracowników przewoźnika.
BALPA ripostuje IAGBALPA jest niezadowolona z tonu w jakim jest prezentowana akcja protestacyjna. Zgodnie z ostrzeżeniem IAG dotyczącym zysków, British Airways straciły 120 mln funtów w wyniku akcji strajkowej, której mogliby uniknąć za 5 mln funtów. Nie uwzględniając ogromnych kosztów zakłóceń dla pasażerów i ładunków cargo. Według stowarzyszenia taktyka linii polegająca na obwinianiu za mniejsze zyski tylko pilotów bez wzmianki o wpływie ich awarii IT lub grzywny za złamanie przepisów RODO jest całkowicie nieuczciwa.
– To dowód na to, że bezkompromisowość BA wobec pilotów jest szaleństwem gospodarczym. Ich całkowite wycofanie się jest dowodem na to, że kierownictwo wyższego szczebla straciło wątek i nie wie, jak rozwiązać spór ze swoimi pilotami. Biorąc pod uwagę, że nie otrzymaliśmy odpowiedzi od linii na naszą prośbę o sensowne negocjacje, piloci BA uważają, że zarząd traktuje ich z pogardą i proszą BALPA o rozważenie kolejnych dat protestu – powiedział Brian Strutton, sekretarz generalny BALPA.