IATA: Infrastruktura lotniskowa nie nadąża za rozwojem lotnictwa

Niezbędna jest współpraca rządzących z branżą lotniczą, by plany dotyczące rozbudowy infrastruktury powstawały sprawnie i w efekcie – by inwestycje te napędzały rozwój gospodarczy poszczególnych państw. Wyzwania te dotyczą również portów lotniczych, które powinny zaspokajać popyt. Muszą one dostosowywać się do potrzeb pasażerów zarówno w zakresie jakości, jak też specyfikacji technicznych.

Niezbędne jest sprawne zarządzanie slotami. Zdaniem przedstawicieli IATA, dwie trzecie lotnisk w Europie ma kłopoty z koordynacją slotów. Tymczasem to właśnie one wyznaczają czas, w którym samolot może lądować i startować na lotnisku. Stosuje się je, gdy port lotniczy posiada ograniczenia, np. dotyczące przepustowości pasów startowych lub dostępnych miejsc na płycie postojowej. Sloty mogą być też przedmiotem handlu.

De Juniac sprzeciwił się jednocześnie prywatyzacji lotnisk. Dyrektor generalny IATA przyznał, że nie zna ani jednego przypadku prywatyzacji lotniska, której efekty spełniłyby oczekiwania. Zaznaczył też, że w najbliższych latach IATA planuje w znacznie większym stopniu skupić się na tym problemie.

Najnowsze prognozy dla branży lotniczej IATA pokazują, że linie lotnicze zarobią w przyszłym roku około 38,4 mld dol., czyli o 4 mld więcej niż spodziewany zysk za bieżący rok. O 15 proc. (w stosunku do ostatnich dwóch lat) zwiększą się też wydatki pasażerów na bilety lotnicze, osiągając poziom 776 mld dol.

IATA zrzesza 275 linii lotniczych, w tym PLL LOT. Zapewnia ponad 83 proc. światowego ruchu lotniczego.