Horała: Za rok spotkamy się w innym świecie

Zdaniem Horały inwestycje w infrastrukturę lotniczą przechodzą z etapu wizji, planowania i przygotowań do realizacji. – Za rok będzie już działało lotnisko Warszawa-Radom, będą też trwały przygotowawcze prace budowlane przy CPK. Zakończy się proces komercjalizacji PPL i jego fuzji z grupą kapitałową CPK. Powstanie w ten sposób jeden, silny krajowy podmiot porządkujący i organizujący rynek – zapewnił pełnomocnik.

Jak stwierdził gość Kongresu, przewidywania, według których branża lotnicza miała nie podnieść się po wybuchu pandemii i wprowadzonych dla ochrony przed zarażeniami lockdownach, okazały się nietrafione. – Za rok będziemy już pewnie bardzo blisko poziomu ruchu sprzed pandemii, choć pewnie we wrześniu jeszcze go nie osiągniemy. Tymczasem jeszcze 2 lata temu wielu przewidywano, że branża lotnicza będzie się zwijać i trzeba zatrzymać wszystkie procesy inwestycyjne. Był to błąd, którego efekty widzieliśmy latem na niektórych lotniskach europejskich – ocenił Horała, podkreślając, że w Polsce udało się go ustrzec.

Odnosząc się do trwających kryzysów, związanych z wojną w Ukrainie i skutkami pandemii COVID-19, pełnomocnik stwierdził, że zweryfikowały one wiele popularnych wcześniej przekonań. – Agresja Rosji na Ukrainie wpłynęła na całokształt życia społecznego, także na branżę lotniczą. Okazało się, na przykład, że narodowość kapitału ma jednak znaczenie. Zostało rozstrzygnięte, że przepływ towarów i ludzi nie jest nieskrępowany, nie można więc budować gospodarki bez dostępu do surowców, zabezpieczenia łańcuchów dostaw i dostępu do rynków. Twarda infrastruktura i absolutnie podstawowe dobra, takie jak zboże, nie pojawiają się znikąd. Widzimy, jak ważne jest zabezpieczenie krajowej infrastruktury i jej możliwości – przekonywał Horała. Jego zdaniem jest to dowód słuszności wizji i planów dotyczących CPK.

– Misja polityki publicznej to tworzenie stabilnych ram, w których przedsiębiorstwa z branży mogą rozwijać się i planować biznes na wiele lat do przodu. Czasy są trudne, ale mamy jasno zarysowaną perspektywę tego, co przed nami. Rynek będzie rósł, choć wzrost organiczny nie będzie już tak szybki, jak nadrabianie strat popandemicznych – kontynuował Horała. – Kapitał polski jest nam najbliższy, ale miejsce w branży jest dla każdego. Wiele turbulencji przed nami – ale skoro przeszliśmy przez COVID i jego efekty suchą nogą w porównaniu z innymi państwami, to jeszcze wiele zawirowań branża przetrwa – podsumował.