Eurolot: Likwidacja linii odbije się szerokim echem w regionach?

Decyzja o całkowitej likwidacji przewoźnika została podjęta ze względu na analizy ekonomiczne przygotowane dla resortu skarbu. Pokazały one, że nie ma możliwości, aby linia na siebie zarabiała. Dziś w godzinach porannych założono tzw. stop booking, czyli brak możliwości zakupu biletu na rejsy od 1 kwietnia.

Prawdopodobnie całkowicie zlikwidowane zostanie połączenie między Bydgoszczą a Warszawą. Trasa, którą uruchomiono po długich perturbacjach w kwietniu ubiegłego roku, utrzymywana była dzięki umowie z samorządem, opiewającej na 12 mln zł. Ponieważ kontrakt obowiązuje do 29 marca przyszłego roku, z kwestią jej realizacji nie będzie problemu. Nie wiadomo jednak, czy samorząd rozpisze kolejny przetarg na promocję województwa na tej trasie, biorąc pod uwagę fakt, że bydgoski port dziś skupia się bardziej na wypromowaniu połączeń do Frankfurtu, realizowanych przez Lufthansę.

Eurolot realizował również połączenia z Lublina – z Gdańskiem i Mediolanem. Jeszcze w styczniu linia zawiesiła połączenia z Lublina do Warszawy, tłumacząc swoją decyzję brakiem zainteresowania ze strony pasażerów. Teraz zlikwidowane zostaną dwa pozostałe połączenia.

Z Rzeszowa Eurolot latał do Paryża, niedawno informowano też o powrocie zawieszonych połączeń do Rzymu. Aby połączenia w ogóle wystartowały, samorządowcy w 2013 r. podpisali z przewoźnikiem umowę wartą 13 mln zł. Obowiązuje ona do 2016 r., a więc jeszcze przez rok.

Oprócz wymienionych wyżej lotnisk Eurolot realizował również połączenia z Gdańska, Wrocławia, Krakowa i Warszawy. Jak wynika z systemu rezerwacji biletów PLL LOT, część tras ma zostać przejęta przez tego przewoźnika, ale operatorem będzie nadal Eurolot. Dotyczy to połączeń m.in. do Zagrzebia i Kiszyniowa. Połączenia międzynarodowe z portów regionalnych nie mają jednak większych szans na przetrwanie.

Eurolot działa na rynku od 1996 r. Od lipca 2011 r. wykonuje własne połączenia lotnicze między głównymi portami regionalnymi w Polsce. Linia od lat generuje straty. W 2012 r. strata sięgała 173,3 mln zł netto. Jak wynika z raportu, linia nie tylko nie realizowała planów dotyczących liczby pasażerów na realizowanych trasach, ale był to też najbardziej deficytowy sektor działalności spółki.