Japan Airlines zwiększy o 53 proc. oferowanie krajowych lotów w pierwszej połowie lipca. Przewoźnik z Azji Wschodniej o 3 proc. wzmocni również liczbę rejsów międzynarodowych.
Japan Airlines drugą połowę bieżącego roku rozpoczną połową oferowania na krajowych trasach sprzed wybuchu pandemii koronawirusa SARS-CoV-2. Zyskają głównie porty Tokio-Haneda, Tokio-Narita, Osaka-Itami i Fukuoka.
Znacząca poprawa oferowania to efekt optymistycznych prognoz, zakładających dwukrotny wzrost podróżnych na krajowych destynacjach.
Przed miesiącem nie było jednak tak różowo, bowiem odwołano aż 72 proc. takich rejsów. Teraz siatka połączeń stopniowo wraca do swoich optymalnych rozmiarów.
Przewoźnik z Kraju Kwitnącej Wiśni obsłuży w lipcu również sześć miast w Stanach Zjednoczonych, w tym Nowy Jork, Los Angeles i Chicago. Ponadto maszyny tej linii lotniczej wzbiją się w powietrze, aby dotrzeć do Helsinek, Frankfurtu, Paryża i Londynu.
JAL osiągnie w ten sposób zaledwie siedem proc. oferowania międzynarodowego sprzed wybuchu kryzysu wywołanego wirusem COVID-19. Nieosiągalne pozostaną wciąż loty do miast w Australii, Indiach oraz do Singapuru.
Przewoźnik z Kraju Kwitnącej Wiśni będzie wykorzystywać samoloty pasażerskie na niektórych trasach w Japonii do operacji wyłącznie cargo z towarami pilnej potrzeby. W samym czerwcu wykona ponad 1200 takich rejsów. Tylko w ten sposób od 21 maja realizuje na razie swoje usługi zależna ZipAir. Tania Linia lotnicza wykorzystuje swojego B787-9 Dreamlinera do przewozów cargo do Tokio i Bangkoku. Rejsy dla podróżnych odłożono na późniejszy termin.