W zeszłym tygodniu Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) ogłosiła znalezienie pęknięć na skrzydłach 25 samolotów typu A380 wyprodukowanych w latach 2004–2006. Operatorzy maszyn mają zalecone szczegółowe i częste kontrolowanie wskazanych fragmentów skrzydeł.
Mikrouszkodzenia mogą wpłynąć na integralność strukturalną skrzydeł. W razie niepokojących wyników inspekcji, które powinny być wykonywane z wykorzystaniem systemu ultradźwiękowego, przewoźnicy powinni poprosić Airbusa o dalsze instrukcje naprawy przed kolejnym lotem – wskazała EASA w piątkowej dyrektywie. Maszyny, które wskazała europejska agencja, należą do kilku linii lotniczych: Hi Fly Malta, Emirates, Singapore Arilines, Qantas, Lufthansa i Air France.
Agencja Bloomberga przypomniała, że siedem lat temu Airbus zmagał się już z podobnym problemem w swoich samolotach. Wówczas powstawanie pęknięć na skrzydłach kosztowało przedsiębiorstwo miliony euro wydane na naprawy.
W lutym tego roku producent
poinformował o końcu programu A380. Po oddaniu ostatniej maszyny w 2021 roku „
niespełnione marzenie Airbusa” dobiegnie końca. Mamy już za sobą
rozbiórkę pierwszych dwóch maszyn, które nie mogąc znaleźć chętnych na rynku wtórnym, skończyły jako złom.