Airbus A350-900 o rejestracji "D-AIXQ" niemieckiej Lufthansy wylądował w Mount Pleasant na Falklandach po bezpośrednim rejsie z Hamburga, skąd odleciał we wtorek o godz. 21:59. Rejs na dystansie 13 303 km trwał ponad 15 godzin i 44 minuty, co jest nowym najdłuższym lotem w historii bez międzylądowania narodowego przewoźnika Niemiec. Poprzedni był osiem minut krótszy. Na pokładzie samolotu byli ponownie naukowcy podróżujący na Antarktydę.
"D-AIXQ" został dostarczony największym liniom lotniczym Europy z fabryki Airbusa w Tuluzie w październiku 2020 roku. Nowy samolot Lufthansy obsłużył w listopadzie pięć rejsów do Seulu. Później miał jednak dłuższą przerwą aż do połowy marca i następnie czterokrotnie poleciał w obie strony z Monachium do Nowego Jorku.
30 marca opuścił stolicę Bawarii i po godzinnym locie dotarł do Hamburga, gdzie po tankowaniu na jego pokładzie zameldowała się kolejna zmiana 40 pracowników Instytutu Alfreda Wegenera, zmierzających na Antarktydę do stacji "Neumayer III". Towarzyszą im również naukowcy z Niemieckiego Centrum Lotnictwa i Kosmonautyki (DLR), którzy zgromadzą dane pomiarowe podczas rejsu, co pozwoli umożliwić dalsze poznanie wpływów pola magnetycznego Ziemi na ruch lotniczy. – Ten drugi lot na Falklandy jest również w służbie nauki – podkreśliła w komunikacie Lufthansa.
Naukowcy zbiorą również dane dotyczące prądów oceanicznych, lodowców i obiegu węgla w Atlantyku, co pomoże między innymi w opracowaniu rzetelnych prognoz klimatycznych. Start rejsu powrotnego "D-AIXQ" zaplanowano wstępnie w piątek 2 kwietnia. Lądowanie w Monachium lotu LH2575 planowane jest na 3 kwietnia na godz. 15:00.
To drugi taki rejs w tym roku samolotu narodowego przewoźnika Niemiec. 1 lutego inny A350-900 o rejestracji "D-AIXP" również przemieściły na wyspy położone na półkuli południowej pracowników Instytutu Alfreda Wegenera. Najdłuższy wówczas w historii lot największego przewoźnika powietrznego Europy trwał 15 godzin i 36 minut. Ten drugi okazał się dłuższy o osiem minut.
Latem na Antarktydzie (wówczas w Europie jest zima – przyp. red.) następuje rotacja personelu w bazach. Naukowcy zwykle podróżowali przez Republikę Południowej Afryki. Obecnie nie jest to jednak możliwe ze względu na ograniczenia nałożone przez decydentów z Pretorii. Dbałość o ochronę stacji polarnej przed wirusem COVID-19 wymusza od organizatorów takich wypraw nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa. Szesnastu członków załogi samolotu Lufthansy (w tym czterech pilotów i czterech techników) oraz grupa naukowców poddali się przed wylotem z Niemiec dwutygodniowej kwarantannie.
A350 nie został wybrany do takiego zadania bez powodu. Samolot tej wersji producenta z Tuluzy należący do Singapore Airlines poleciał wcześniej bezpośrednio do Nowego Jorku z Singapuru. Rejs trwał 18 godzin i 40 minut. A350 niemieckich sił powietrznych wykonał także najdłuższy dotychczas lot tego typu, pokonując trasę z Kolonii do Canberry w Australii w 19 godzin i 13 minut.