– Polskie firmy mają znaczący udział w unijnym rynku przetwarzania i udostępniania danych satelitarnych; zaczynamy się też liczyć w ich przechowywaniu – mówi PAP szef Polskiej Agencji Kosmicznej, dr hab. Grzegorz Brona. Np. w Warszawie powstaje infrastruktura do przechowywania wszystkich danych satelitarnych UE.
Sektor użytkowania danych satelitarnych, zarówno tych obserwacyjnych, jak i nawigacyjnych jest naprawdę olbrzymi – powiedział prezes Polskiej Agencji Kosmicznej. Wskazał, że wartość światowej branży kosmicznej można obecnie oszacować na ok. 300 mld euro.
Bezcenne dane – 50-60 proc. tej sumy przypada na sektor związany z użytkowaniem danych satelitarnych, ich przesyłaniem i wykorzystaniem w różnych dziedzinach gospodarki – podkreślił Brona. – Mówimy zatem o setkach miliardów euro, które są lokowane w tym obszarze rocznie – dodał.
Polskie firmy, jak zaznaczył prezes PAK, są bardzo aktywnie, włączają się w użytkowanie danych satelitarnych. – Zazwyczaj są to systemy przetwarzające te dane, udostępniające je, ale ostatnio również włączyliśmy się w sektor związany z przechowywaniem danych satelitarnych – podkreślił rozmówca PAP.
Jak powiedział, w Warszawie i Krakowie powstaje obecnie infrastruktura do przechowywania danych satelitarnych Unii Europejskiej. – Warto o tym pamiętać, gdy korzystamy z danych satelitarnych, że przeszły one nie tylko przez serwery czy komputery, które są zlokalizowane w Brukseli czy w stolicach innych krajów, tzw. starszej Unii Europejskiej, ale również, w znacznej mierze, w Warszawie czy Krakowie – zaznaczył.
Galileo – europejska odpowiedź na GPS Prezes PAK podkreślił, że Polska bardzo aktywnie stara się też włączyć w unijny program Galileo. – W Polsce powstało szereg start-upów, które wykorzystują nawigacyjne dane satelitarne i proponują nowe usługi dla biznesu czy też dla użytkowników prywatnych. Co roku odbywają się też konkursy dla start-upów, które chcą w tym obszarze zaistnieć – powiedział. Dodał, że są one organizowane również w Polsce.
Jak przypomniał Brona, UE ma własny program kosmiczny. – Ten program będzie rósł w następnych latach. W kolejnej perspektywie finansowej osiągnie wartość ok. 17 mld euro – powiedział. Zaznaczył, że wciąż trwają jednak negocjacje, aby ten budżet zwiększyć jeszcze bardziej. – To jest rekord wszech czasów, jeśli chodzi o zainteresowanie UE sprawami przestrzeni kosmicznej – ocenił.
Pytany o to, co jest podstawą unijnego programu kosmicznego, Brona odpowiedział: – Unia Europejska stawia na dwa główne filary, jednym z nich jest program Copernicus związany ze zobrazowaniami Ziemi, czyli dostarczaniem dokładnych zdjęć satelitarnych w różnych spektrach zobrazowania: od światła widzialnego po spektrum radarowe – wyjaśnił.
Drugi filar dotyczy wspomnianego projektu Galileo (przedsięwzięcia związanego z nawigacją satelitarną) – dodał. Przypomniał, że Stany Zjednoczone stworzyły jeszcze w latach 90. XX w. własny projekt GPS, który zapewnia dokładność pomiaru rzędu 10 m; w przypadku Galileo ma to być nawet 1 m – podkreślił prezes PAK.
– Unia Europejska przeskoczyła Amerykanów i dzięki danym z systemu Galileo można zaproponować znacznie więcej usług działających tutaj, na Ziemi, opartych na nawigacji. Widać zatem, że UE rzeczywiście bardzo poważnie podchodzi do programu, budując te dwa filary – ocenił. Zwrócił też uwagę na dodatkowe elementy programu. – Jednym z nich będzie na pewno projekt związany z zabezpieczeniem infrastruktury kosmicznej, czyli tzw. Space Situational Awareness – obserwowanie śmieci kosmicznych, które zagrażają infrastrukturze UE – powiedział.
Zarabianie na kosmicznych śmieciach Brona
przypomniał, że od końca roku 2018 Polska jest członkiem międzynarodowego konsorcjum Unii Europejskiej, która buduje taki system. – Dołączyliśmy do tego konsorcjum jako szóste państwo – powiedział. Zaznaczył, że to przedsięwzięcie pochłonie w nowej unijnej perspektywie finansowej od pół miliarda do miliarda euro. – Unia Europejska myśli też o własnych środkach wynoszenia i o wsparciu zdolności dostarczania satelitów na orbitę – wyjaśnił.
Polskie satelity meteorologiczne Odnosząc się do udziału państw unijnych w rynku danych satelitarnych, Brona zaznaczył, że UE współpracuje w tym zakresie z Europejską Organizacją Eksploatacji Satelitów Meteorologicznych (EUMETSAT). – To jest organizacja dostarczająca dane związane z prognozowaniem zmian pogody, klimatycznych i szerszymi przewidywaniami meteorologicznymi – powiedział. Dodał, że do EUMETSAT należy również Polska.
– Organizacja ta ma w tej chwili dostęp do własnych satelitów. Co ciekawe, część z nich powstaje w naszym kraju, jest przygotowywana przez polskie firmy – podkreślił Brona.
Część tych satelitów, jak zaznaczył, jest już na orbicie, a część zostanie wysłana po roku 2020. – Wówczas Europa uzyska całkowitą niezależność związaną z przewidywaniami pogody, zarówno krótko-, jak i długoterminowymi. Polska Agencja Kosmiczna obecnie bardzo mocno zabiega o zwiększenie udziału polskich firm w programach EUMETSAT – podsumował prezes PAK.