W sobotę, 15 grudnia Boeing dostarczył pierwszy samolot w Centrum Kompletowania i Dostaw 737 w Zhoushan, prowadzony w ramach joint-venture z chińskim producentem lotniczych COMAC.
– Ten moment symbolizuje nasze rosnące partnerstwo z Chinami, które istnieje już prawie pół wieku. Jesteśmy dumni z naszych długoterminowych relacji z rządem Chin, liniami lotniczymi i partnerami z branży oraz z zaufania, jakim obdarzają Boeinga – powiedział Kevin McAllister, prezydent Boeing Commercial Airplanes podczas ceremonii przekazania pierwszego boeinga 737 MAX 8.
Wyprodukowane w USA, dostarczone w Chinach
Pierwsza maszyna została wykonana w amerykańskich zakładach Renton w stanie Waszyngton, skąd przyleciała do centrum dostaw w Zhoushan, a następnie już w Chinach otrzymała wyposażenie kabiny. Plany przewidują, że wszystkie boeingi 737 MAX do klientów z Chin będą odbywały podobną drogę z Seattle do położonego 290 km na południe od Szanghaju Zhoushan.
Z czasem boeingi, oprócz instalacji wnętrza, będą otrzymywały w Chinach także malowanie – stanie się to możliwe, gdy na działce o powierzchni 100 akrów, poza liczącą ponad 200 tys. m kw. montownią powstaną także trzy nowe lakiernie. W Chinach będą się także odbywały czynności związane z przyjęciem samolotów przez klientów oraz formalności dotyczące dostaw. Poprzez centrum dostaw w Zhoushan do klientów z Państwa Środka będą trafiały wszystkie samoloty z rodziny 737 MAX, od najmniejszych boeingów 737 MAX 7 do boeingów 737 MAX 10.
Nowa placówka jest prowadzona wspólnie z chińskim partnerem Boeinga, państwowym producentem lotniczym Commercial Aircraft Corp of China (COMAC). W tym joint-venture to Boeing posiada pakiet większościowy, kupując w zeszłym roku udziały za 33 mln dolarów.
– Gratulujemy Boeingowi dostarczenia pierwszego 737 MAX z Zhoushan. Jest to znaczący kamień milowy w staraniach Boeinga by pogłębić swoją obecność w Chinach, jak również by wesprzeć chińską branżę lotniczą, otwierając nową erę w naszej obopólnej współpracy – powiedział obecny na ceremonii Zhao Yuerang, prezydent firmy COMAC.
Walka o lukratywny rynek
Dla Boeinga otwarcie pierwszej zagranicznej placówki odbioru samolotów właśnie w Chinach, jest próbą zagwarantowania sobie udziału w rozwoju branży lotniczej w tym kraju, który zgodnie z prognozami już niedługo stanie się największym rynkiem lotniczym świata. Firma z Chicago, która określa siebie jako największego amerykańskiego eksportera, dostarcza ponad jedną czwartą swoich samolotów do klientów z Państwa Środka, gdzie, jak prognozuje, w ciągu następnych 20 lat będzie istniało zapotrzebowanie na 7,7 tys. nowych maszyn o łącznej wartości ponad 1,2 bln dolarów. Jednak ceremonia inauguracji placówki została przyćmiona przez napięcia pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami, które to kraje w tej chwili są w stanie kruchego rozejmu w toczącej się wojnie handlowej, odnotowuje Reuters.
– Czy niepokoję się sytuacją? Tak, oczywiście, panujące środowisko jest olbrzymim wyzwaniem. Musimy jednak brać pod uwagę perspektywę długoterminową w Chinach. W tej perspektywie jestem optymistyczny co do tego, że wypracujemy rozwiązanie – powiedział w czasie konferencji prasowej John Bruns, prezydent Boeing China, dodając, iż w prowadzonych rozmowach pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami lotnictwo jest “jasnym punktem” pośród listy istniejących napięć. W czasie oficjalnych wystąpień przedstawiciele producenta nie odnosili się do trwającej wojny handlowej.
Krocząc po cienkiej linii
Centrum dostaw boeingów 737 w Chinach nie będzie miało przełożenia na możliwość transferu technologii pomiędzy Boeingiem oraz COMAC, zapewniają przedstawiciele amerykańskiego producenta, podkreślając iż celem placówki jest montowanie foteli, malowanie samolotów oraz kompletowanie ostatecznych dostaw. – To jest jedynie część tego, co robimy budując samolot – powiedział Bruns.
– W tej sytuacji Boeing kroczy po cienkiej linii – mówi Scott Kennedy, ekspert ds. chińskiej polityki przemysłowej z waszyngtońskiego think tanku Center for Strategic and International Studies w rozmowie z “Market Watch”. Kennedy wyjaśnia, że amerykański producent musi zabiegać o względy Chin, tak aby zapewnić sobie pozycję rynkową w Państwie Środka, jednocześnie robiąc to w ten sposób, by nie wywołać burzy we własnym kraju, gdzie producenci znajdują się obecnie pod presją, by zwiększać produkcję w Stanach Zjednoczonych, a zmniejszać w Chinach.
Docelowo w Zhoushan ma być dostarczanych 100 boeingów 737 rocznie, jednak Bruns nie sprecyzował, kiedy osiągnięty zostanie ten cel. Szef Boeinga w Chinach powiedział też, że w tej chwili producent nie zamierza rozszerzyć prac w placówce o inne modele samolotów. Boeing ma nadzieję, że centrum dostaw w Chinach pozwoli częściowo rozładować uwolnić moce przerobowe w zakładach produkcyjnych w Seattle, gdzie w przyszłym roku planowane jest zwiększenie tempa produkcji boeingów 737.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.