Wartość zamówień netto wyniosła 34 mld dolarów i jest to gorszy wynik niż czwarty kwartał 2017 roku (40 mld dolarów). W okresie styczeń-marzec amerykański koncern łącznie zdobył zamówienia na ponad 5800 samolotów, których wartość po cenach katalogowych oscyluje wokół sumy 486 mld dolarów. Boeing dostarczył po 3 miesiącach 184 samoloty (+9 proc.), w 2017 r. sprzedał rekordową liczbę 763 maszyn.
Koncern zamierza zwiększyć rytm produkcji B767 z 2,5 do 3 miesięcznie z początkiem 2020 r. Po 2 pierwszych miesiącach nastąpił jego wzrost o 7,7 proc., największy od 2015 r. W pierwszym kwartale do floty LOT dołączył Boeing 787-9, teraz polski przewoźnik
zamówił kolejne trzy Boeingi 787-9 Dreamliner. Samoloty zostaną dostarczone w 2019 r. W sumie LOT posiada dziś we flocie osiem mniejszych B787-8 i jednego większego B787-9. Biorąc pod uwagę wszystkie podpisane kontrakty, w tym i przyszłym roku przewoźnik włączy do swojej floty sześć Dreamlinerów.
Kolejne miesiące mogą nie być tak obiecujące dla producenta ze względu na utrudnienia na rynku azjatyckim. W kwietniu akcje Boeinga spadły na nowojorskiej giełdzie o 7 proc. po tym, jak na chińskiej liście towarów z USA objętych 25-proc. cłem znalazły się wąskokadłubowe samoloty producenta. Dla Boeinga to ważny rynek – producent dostarczył tam 22 proc. swoich produktów. Cła dotyczą samolotów o ciężarze własnym od 15 do 45 ton, ale zależnie od definicji tej danej, powstaje znak zapytania co do losu B737 MAX 8, bo większe MAX 9 i MAX 10 nie unikną nowego cła. Chiny są największym rynkiem eksportowym Boeinga, a 737 najpopularniejszą maszyną wśród klientów. Firma poinformowała, że do końca roku planuje dostarczyć prawie 100 737 MAX do chińskich linii lotniczych.