Airbus: Wyniki finansowe i produkcyjne. Akcjonariusze nie są zachwyceni

To bardzo niedobry znak. Tym bardziej, że celem na ten rok było zwiększenie produkcji. Airbus mierzy się z wieloletnimi opóźnieniami i 2019 rok miał być rokiem, gdy producent skoncentruje się na poprawie sytuacji w tym zakresie. Tymczasem w tym roku Airbus dostarczy klientom około 860 maszyn, a prognozowano wcześniej, że będzie ich 880-890. Głównym powodem powstawania zaległości są kłopoty montowni w Hamburgu, skąd wychodzą samoloty z rodziny A320.

Co gorsza, jak powiedział cytowany przez media wpływowy w branży lotniczej John Plueger, szef Air Lease Corp., problemy w Hamburgu się pogłębiają. Nad spółką krąży także widmo transatlantyckich sporów handlowych. Mogą się one odbić na sprzedaży maszyn Airbusa w Stanach Zjednoczonych i na kolejnych zakłóceniach w łańcuchu dostaw. To wszystko powoduje, że Europejczycy nie są w stanie w pełni wykorzystać luki na rynku, jaka pojawiła się po uziemieniu MAX-ów i wstrzymaniu ich przekazywania kontrahentom.

Znacznie lepiej sprawy się mają pod względem finansowym. Przychody firmy rok do roku po trzech kwartałach wzrosły o 14 proc. i wyniosły 46,2 mld euro. Skorygowany zysk operacyjny sięgnął 4,13 mld euro – rok wcześniej 2,74 mld. Zysk netto wyniósł ponad 2,18 mld, w porównaniu do 1,45 mld euro przed rokiem.

Część cywilna Airbusa odpowiada za około 75 proc. przychodów spółki. Resztę generuje produkcja helikopterów, maszyn wojskowych i sprzętu kosmicznego.