Airbus wstrzymuje chwilowo produkcję we Francji i w Hiszpanii

Airbus tymczasowo wstrzymał wczoraj (18 marca) produkcję i montaż w zakładach we Francji i w Hiszpanii na następne cztery dni i będzie współpracować z partnerami społecznymi, aby wprowadzić zmiany. - Zapewni to wystarczający czas na wdrożenie rygorystycznych warunków bezpieczeństwa i zdrowia w zakresie higieny osobistej, sprzątania oraz zachowywania odpowiednich odstępów pomiędzy ludźmi, przy jednoczesnym zwiększeniu wydajności operacji w nowych warunkach pracy - można przeczytać w oświadczeniu przewoźnika.

Airbus twierdzi, że współpracuje z klientami i dostawcami w celu „zminimalizowania wpływu” tej decyzji na ich działalność. Jego francuskie lokalizacje obejmują główną linię montażową w Tuluzie, która produkuje m.in. A320neo, A330neo czy A350. Producent ma też na celu maksymalizację pracy w domu w tych działach, gdzie jest to najbardziej możliwe. Pracownikom Airbusa zaleca się ograniczenie podróży do kluczowych misji biznesowych, z wyłączeniem regionów o wysokim ryzyku. Wizyty w Airbusie z regionów wysokiego ryzyka są wstrzymane. Pracownicy, którzy powrócili z regionów wysokiego ryzyka, muszą poddać się kwarantannie na 14 dni.

Cena akcji Airbusa w ciągu ostatniego miesiąca spadła o ponad połowę, co wskazuje na obawy inwestorów, że kryzys zdolności przewozowych w transporcie lotniczym prawdopodobnie rozleje się na sektor produkcyjny. Od samego początku marca cena akcji Airbusa spadła o 45 proc. - mniej więcej tyle samo, co w tygodniu, który nastąpił bezpośrednio po ataku terrorystycznym w USA z 11 września 2001 r.

Airbus poinformował, że postępuje zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) i nadal „ściśle monitoruje” ewolucję rozprzestrzeniania się koronawirusa i „stale ocenia” potencjalny wpływ na personel, dostawców i ogólną działalność firmy.