Airbus stracił w pierwszym kwartale bieżącego roku 481 mln euro – poinformował producent samolotów w oficjalnym komunikacie. Pozytywną wiadomością jest natomiast 290 nowych zamówień na maszyny.
To o 58 mniej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku, ale i tak jest odbierane w branży jako solidny wynik, biorąc pod uwagę obecną sytuację związaną z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2 i zawieszeniem większości pasażerskich rejsów powietrznych.
Airbus dostarczył w pierwszym kwartale 122 samoloty komercyjne. To o 40 mniej niż przed rokiem. Producent zbudował i dostarczył osiem modeli A220, aż 96 modeli z rodziny a320 oraz cztery A330 i czternaście A350. Producent poinformował jednak również, że 60 zbudowanych maszyn nie można było dostarczyć liniom lotniczym.
"Szybko dostrzegamy wpływ pandemii"
– Mieliśmy solidny początek roku, zarówno pod względem komercyjnym, jak i przemysłowym, ale szybko dostrzegamy wpływ pandemii COVID-19 na liczby. Jesteśmy teraz w trakcie najcięższego kryzysu, jaki przemysł lotniczy znał kiedykolwiek – podkreślił Guillaume Faury, prezes Airbusa. Koronawirus uderzył mocno nie tylko w samą firmę, ale również w jej klientów. Linie lotnicze, szukając sposobów na zmniejszenie kosztów, postanowiły opóźnić dostawy. Niektórzy przewoźnicy nawet je anulowali, próbując ograniczyć straty.
Airbus nie ma pewności, kiedy poprawią się warunki rynkowe, wdrożył kilka działań w celu ożywienia firmy i zabezpieczenia jej przyszłości. – Dostosowujemy załogi produkcyjne samolotów komercyjnych do zapotrzebowania klientów i koncentrujemy się na ograniczeniu środków pieniężnych i naszej długoterminowej strukturze kosztów, aby zapewnić powrót do normalnej działalności po poprawie sytuacji – ujawnił Faury.
"Uczymy się współistnieć z pandemią"
Producent zmniejszył prędkość produkcji maszyn, aby mieć pewność, że zbyt dużo ich nie będzie czekać w parkingu na dostarczenie. Opóźni się również budowa nowej fabryki A321 we Francji.
Ponadto nie wykluczono dalszych redukcji zatrudnienia. Opracowano również plan pozwalający pracować zdalnie jak największej liczbie osób.
– Przez cały czas zdrowie i bezpieczeństwo pracowników Airbusa jest naszym najwyższym priorytetem. Teraz musimy działać jako przemysł, aby przywrócić zaufanie pasażerów do podróży lotniczych, gdy uczymy się współistnieć z pandemią. Koncentrujemy się na odporności naszej firmy i na zapewnienie jej ciągłości biznesowej – dodał Faury.