De Oliveira (ACI): To nie czas na podnoszenie opłat lotniskowych

Szef ACI dodał, że musi zostać znaleziony balans pomiędzy rosnącą inflacją, domaganiem się wyższych pensji przez pracowników portów lotniczych a kwestią wzrostu opłat lotniskowych. Waloryzacja miałaby pozwolić lotniskom spłacić długi, powrócić do dochodowej działalności, ale także podnieść wynagrodzenia personelowi zatrudnionemu na lotnisku.

Mateusz Kieruzal, Rynek Lotniczy: W związku z panującą inflacją, możliwą recesją, możemy spodziewać się wzrostu opłat lotniskowych?

Luis Felipe de Oliveira, dyrektor generalny ACI World: Jesteśmy bardzo regulowaną branżą. Zdajemy sobie sprawę, że w dobrych czasach, kiedy jest duży przepływ pasażerów, opłaty zwykle spadają. Zdaliśmy sobie jednak sprawę, że podczas pandemii COVID-19, kiedy liczba pasażerów drastycznie spadła, a teraz się trwa proces odbudowy ruchu pasażerskiego, są ramy regulacyjne, które pozwalają portom lotniczym na podniesienie opłat lotniskowych.

Czy dobrze rozumiem, że w tym momencie lepszym rozwiązaniem jest pozostawienie opłat na obecnym poziomie?

Nie jest to najlepszy czas na podnoszenie poziomu opłat lotniskowych. W tej sytuacji musimy przemyśleć działanie całego ekosystemu lotniczego.
 
Jak w takim razie poradzić sobie z presją inflacyjną i wyższych wynagrodzeń?

Po pierwsze, mam na myśli zawiązanie partnerstwa między liniami lotniczymi a portami lotniczymi. Tak aby osiągnąć balans między opłatami lotniskowymi a wynagrodzeniem dla pracowników portów lotniczych. I nie chodzi tutaj tylko o współpracę między portami lotniczymi a liniami lotniczymi, ale również o firmy zapewniające obsługę naziemną. Musimy znaleźć rozwiązanie, aby zrównoważyć rosnące koszty.

Jak zachęcić ludzi do powrotu do pracy w lotnictwie?

W czasie pandemii niestety wielu pracowników lotniskowych straciło swoją pracę. Musimy ciężko pracować, aby zachęcić pracowników do powrotu do pracy na lotnisku, zwłaszcza w obszarze handlingu. Ważnym jest też umiejętność zatrzymania obecnych pracowników. Lotnictwo to jeden wielki ekosystem. 60 proc. wszystkich miejsc pracy w tej branży jest wewnątrz lotnisk. Porty lotnicze wraz z liniami muszą pracować razem, nie możemy się obwiniać, zwalając winę jeden na drugiego, jeśli chcemy polepszyć wrażenia, jakie pasażer ma podczas przebywania na lotnisku. Musimy polepszyć warunki zatrudnienia, uatrakcyjnić pensje, aby ludzie chcieli znowu pracować na lotnisku. Mieliśmy dobry sezon letni, w którym porty lotnicze zarobiły pieniądze, ale są jeszcze miejsca na świecie, które radzą sobie gorzej.

Rozwiązania prawne wchodzą w grę?

Ogólnie rzecz biorąc, wydaje mi się, że ważniejsze jest zmniejszenie nacisku na ramy regulacyjne. Lepszym rozwiązaniem jest mieć podejście biznesowe, gdyż ono pomoże przezwyciężyć nam wyzwania, z jakimi musimy się zmierzyć.

Jeśli doszłoby do podniesienia opłat lotniskowych, o ile maksymalnie mogą one wzrosnąć? Ostatecznie zapłaci za nie pasażer, któremu wzrośnie cena biletu?

Opłaty to kluczowy element funkcjonowania lotnisk. W czasie pandemii obsługiwaliśmy cały świat, co prawda nie ułatwiając podróż pasażerom, ale poprzez obsługę cennego i ważnego frachtu, np. w postaci środków ochrony czy szczepionek na koronawirusa. Najważniejszą rzeczą jest utrzymywanie dobrych stosunków w ramach całego światowego ekosystemu lotniczego. Wzrosty opłat muszą iść w parze ze wzrostem ruchu. Jeśli porty zdecydują się na wprowadzanie nowych cenników opłat lotniskowych, decyzje muszą być podejmowane w sposób zdroworozsądkowy. Chcę zaznaczyć, że lotniska w trakcie pandemii nie notowały przychodów. Wiele portów jest zadłużonych, a więc w pierwszej kolejności muszą spłacać długi, ale także inwestować w infrastrukturę, aby podołać warunkom zrównoważonego rozwoju.