Porty lotnicze w Krakowie, Poznaniu i Warszawie są koordynowane. Wraz z sezonem letnim wysokość opłat za koordynację obniżyła się. Zadziwiająco wysoka pozostaje opłata w Poznaniu, która jest prawie sześciokrotnie wyższa od opłaty obowiązującej na „Okęciu”.
Wzrost ruchu lotniczego sprawia, że panowanie nad nim staje się coraz trudniejsze. Jedynym, sensowym rozwiązaniem „problemu” jest zwrócenie się lotnisk w kierunku zewnętrznych podmiotów, które zajmują się, w profesjonalny sposób, koordynowaniem przydziału slotów.
W Polsce już cztery porty lotnicze mają status koordynowanych. Są to: Warszawa, Kraków, Poznań, a ostatnio do zaszczytnego grona dołączyło
lotnisko w Radomiu. Za alokację slotów odpowiadają wyspecjalizowana firma z Wielkiej Brytanii (Airport Coordination Limited) i Polska Agencja Żeglugi Powietrznej.
Każda wykonana operacja w tych portach podlega opłacie, która jest aktualizowana co sezon. W połowie czerwca Prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego, Julian Rotter, zatwierdził w formie obwieszczenia zmiany wysokości opłat za koordynację w portach w Krakowie, Poznaniu i Warszawie. Wykonanie jednej koordynowanej operacji najtańsze jest na Lotnisku Chopina i kosztuje ono obecnie 4,46 zł, podczas gdy w sezonie zimowym było ono droższe o 23 grosze. O 1,03 zł droższa jest realizacja jednej koordynowanej operacji w Międzynarodowym Porcie Lotniczym im. Jana Pawła II. W zakończonym sezonie zimowym ta opłata wynosiła 6 zł.
Najdrożej jest w Poznaniu, albowiem koszt opłaty za koordynację od jednej operacji wynosi aż 25,42 zł. W sezonie zimowym 2023/2024 opłata była jeszcze droższa i wynosiła 28, 45 zł. Obecna wysokość opłaty za koordynację jednej operacji na poznańskim lotnisku jest wyższa od opłaty obowiązującej na warszawskim Lotnisku Chopina aż o 569 proc. W porównaniu z Krakowem opłata jest większa o 463 proc. Taka wysoka różnica w opłatach jest spowodowana różnicą w ruchu lotniczym między portem w Poznaniu a lotniskami w Małopolsce i na Mazowszu.