„Z niepokojem obserwujemy jak wielomiesięczne uzgodnienia kształtu nowego regulaminu wynagradzania mogą zostać zaprzepaszczone” – piszą w piśmie do ministra Andrzeja Adamczyka Związek Zawodowy „Solidarność” oraz Związek Zawodowych Pracowników PAŻP (ZZPP). To kolejne dwa związki zawodowe w PAŻP, które we wspólnym stanowisku przekazanym do Ministerstwa Infrastruktury poparły wprowadzane zmiany w systemie wynagradzania pracowników Agencji.
Wcześniej w przesłanym do ministra Andrzeja Adamczyka stanowisku za wprowadzanymi w PAŻP zmianami organizacyjnymi oraz wynagradzania opowiedział się
Związek Zawodowych Pracowników Technicznych PAŻP. Na zmiany pensji nie zgadza się największy związek zawodowy zrzeszający kontrolerów ruchu lotniczego –
ZZKRL, którego poparł ZZPSRL.
W piśmie do ministra „Solidarność” i ZZPP proponują spotkanie, na którym przedstawią „opinię na temat sytuacji w PAŻP z perspektywy wysokiej klasy specjalistów od obsługi infrastruktury technicznej, pracowników odpowiedzialnych za obsługę całego zaplecza administracyjnego i finansowego oraz wykwalifikowanej kadry prowadzącej szkolenia KRL”.
Informują, że nowy
Regulamin Wynagradzania wprowadzony w Agencji w listopadzie 2021 roku członkowie obu związków odczytali jako możliwość osiągnięcia stabilizacji i dobry punkt wyjścia naprzód, gdy ruch lotniczy wróci do zanotowanego w 2019 roku poziomu.
„Rozumiejąc powagę sytuacji prowadziliśmy, momentami trudny, dialog z pracodawcą. Dialog, który miał przede wszystkim zapewnić płynność finansową Agencji, a nam i naszym członkom dać pewność zatrudnienia. Nie wszystkie decyzje podejmowane przez pracodawcę były przez nas w pełni akceptowane, jednak w trakcie wielu godzin konsultacji staraliśmy się je zrozumieć i w miarę możliwości wpływać na ich ostateczny kształt. Z niepokojem obserwujemy jak wielomiesięczne uzgodnienia kształtu nowego regulaminu wynagradzania mogą zostać zaprzepaszczone” – piszą „Solidarność” i ZZPP wskazując, że w świetle ostatnich wydarzeń i doniesień medialnych powrócił niepokój i niepewność.
„Pracownicy PAŻP, którzy przyjęli zaproponowane im w grudniu nowe warunki wynagradzania poczuli się zagrożeni, obawiając się, że w ostateczności doprowadzą one do kolejnych niekorzystnych zmian wynagrodzeń lub utraty miejsc pracy” – dodają związki. „W dobie pandemii i w trudnych czasach wychodzenia z kryzysu, niezrozumiałym jest dążenie do pogłębiania dysproporcji płacowych kosztem niedocenianych służb wsparcia, których jesteśmy reprezentantami” – apelują „Solidarność” i ZZPP, proponując ministrowi spotkanie i przedstawienie opinii na temat sytuacji w Agencji.
„Rynek lotniczy” poprosił PAŻP o komentarz do pisma „Solidarności” i ZZPP. „To kolejny w ostatnich tygodniach dowód, że informacje przekazywane mediom przez jeden ze związków o rzekomo skrajnie trudnej sytuacji pracowników PAZP nie mają potwierdzenia w faktach” – podkreśliła PAŻP w przesłanym oświadczeniu. „PAŻP cały czas jest otwarta na rozmowy z kontrolerami w celu zażegnania sporu zgodnie z aktualnymi możliwościami finansowymi Agencji” – dodała.
Wcześniej Związek Zawodowy Kontrolerów Ruchu Lotniczego (ZZKRL) ostrzegał, że już w najbliższych tygodniach może dojść do paraliżu ruchu lotniczego cargo i najwięksi polscy oraz światowi przewoźnicy będą musieli liczyć się z poważnymi opóźnieniami. Według związkowców powodem jest pogłębiający się kryzys w Agencji. PAŻP uważa, że ostrzeżenia związku to tylko przykrywanie żądań finansowych i apeluje o zdrowy rozsądek. ZZKRL alarmował, że już ponad 82 proc. pracowników ACC i APP Warszawa rozwiązało umowy o pracę. Łącznie to 175 z 208 kontrolerów ruchu lotniczego. To według związkowców grozi wręcz paraliżem dostaw. Więcej o tym pisaliśmy w
TYM TEKŚCIE.
Ponadto związkowcy obawiają się, że najchętniej wybierane przez Polaków kierunki wiosennych wyjazdów, takie jak Grecja, Egipt i Turcja, nie będą dostępne dla turystów w Wielkanoc. – Nagłe zmniejszenie obsady tak wielu stanowisk kontrolerskich doprowadzi do trwałego paraliżu na polskim niebie. Tych osób nie da się zastąpić z dnia na dzień. Nie da się też po prostu zwiększyć godzin pracy tym nielicznym, którzy zostaną po 1 maja – uważa Maciej Sosnowski, przewodniczący ZZKRL. Więcej o tym pisaliśmy z kolei w
TYM TEKŚCIE.