Northern Pacific Airways planują zainaugurować latem przyszłego roku pierwsze połączenia między Ameryką Północną i Azją przez Anchorage. Nowy przewoźnik z Alaski obsłuży długodystansowe rejsy boeingami 757.
– Mieszkamy w wyjątkowym miejscu, które wymusza wyzwania i mobilizuje do działania. Myślę, że wszyscy przybywający na Alaskę są pod wrażeniem takiego nastawienia miejscowych ludzi – podkreślił w rozmowie dla serwisu "Business Insider" Rob McKinney, prezes Northern Pacific Airways oraz siostrzanej Ravn Alaska.
Pochodzący z Anchorage McKinney jest przekonany, że strategiczne położenie stanu Alaska jest idealne do rozwoju jego nowego projektu. Nowe linie lotnicze zaoferują tanie międzykontynentalne rejsy z międzylądowaniem właśnie w Anchorage. McKinney wierzy, że przyciągnie w ten sposób podróżnych, pragnących dostać się na Alaskę i do Azji, których dotychczas odstraszały wysokie ceny takich lotów.
Ideą Northern Pacific Airways jest także to, aby pasażerowie z Azji czy Ameryki Północnej przylecieli i doświadczyli więcej Alaski niż tylko widok z okna samolotu podczas kilkugodzinnego rejsu. Pomogą w tym regionalne loty Ravn Alaska dopasowane do przylotów nowego przewoźnika. – Chcemy zachęcić ludzi do spędzenia nawet dnia lub dwóch w tym miejscu, złowienia łososia, przejażdżki psim zaprzęgiem lub innych wyjątkowych rzeczy, które można zrobić jedynie na Alasce – wyjaśnił McKinney.
Lotnisko w Anchorage, którego patronem jest Ted Stevens, jest obecnie zdominowane przez przewoźników cargo, które wykorzystują miejscowy port jako punkt tranzytowy dla transportu ładunków przemieszczanych między Azją i Ameryką Północną. McKinney pragnie odnowić ruch pasażerski w tym regionie, jednocześnie oferując dogodne i przystępne cenowo połączenia na dwa sąsiadujące kontynenty.
Model biznesowy Icelandair jest wzorem dla projektu prezesa nowego przewoźnika z Alaski. Fot. Piotr Bożyk.
Bramą do Ameryki Północnej mają być Las Vegas, Los Angeles, Nowy Jork, Orlando i San Francisco, natomiast w Azji przede wszystkim Seul oraz Tokio. Rejsy obsłużą boeingi 757, podobnie jak to się dzieje w
islandzkich Icelandair. Do końca 2023 roku flotę nowego przewoźnika wzmocni tuzin tych wąskokadłubowców średniego i dalekiego zasięgu. - Są podstawą sukcesu Icelandair i w tej chwili skupiamy się tylko na nich - podsumował prezes Northern Pacific Airways, które złożyły już wniosek o certyfikację. Inauguracja rejsów planowana jest przed sezonem letnim w 2022 roku.