Sprint Air od 2004 roku realizuje głównie przewozy towarowe, stając się wysoce rozpoznawalną marką lotów cargo w Polsce. Zapytaliśmy więc, jaka przyszłość czeka ten typ lotów i jak rynek kształtuje konkurencja ze strony transportu drogowego. W czym lepsze okazują się samoloty towarowe od ciężarówek w przewozie towarowym. O tym wszystkim rozmawiamy z Janem Szczepkowskim, prezesem firmy Sprint Air.
Martyn Janduła, Rynekinfrastruktury.pl: Jak długo działa firma SprintAir w Polsce? Czy jest to firma z polskim kapitałem?
Jan Szczepkowski, prezes firmy Sprint Air: SprintAir jest spółką z polskim kapitałem, a działamy na polskim i europejskim rynku lotniczym już od wielu lat. W kwietniu tego roku będziemy świętować kolejny jubileusz – dwunastolecie operacji lotniczych, a w lipcu trzynastą rocznicę powstania firmy.
Do tej pory główną linią działalności firmy były przeloty towarowe? Czy mogliby Państwo zdradzić, jak rozwija się ta gałąź w Państwa firmie?
Loty cargo były, są i, jak przewidujemy, na długo pozostaną głównym profilem naszej działalności. Świadomie stawiamy przewozy towarowe w centrum naszych zainteresowań – ten rynek charakteryzuje się większą stabilnością, w porównaniu z rynkiem pasażerskim, który jest rynkiem trudnym, zmiennym, bardzo zależnym od wahań popytu. Dobre relacje z kontrahentami, z którymi łączy nas długoletnia udana współpraca owocują kontraktami długoterminowymi, a te są z kolei gwarantem stabilizacji i rozwoju firmy. Do tego dochodzą loty cargo realizowane w formule ad hoc, które są dobrym uzupełnieniem naszej podstawowej działalności. Jak bardzo rozpoznawalną marką jest Sprint Air na mapie przewozów towarowych w Polsce? Czy istnieje konkurencja dla Państwa usług?
Sądzę, że marka SprintAir jest bardzo dobrze rozpoznawalna na europejskim rynku przewozów towarowych. Od wielu lat współpracujemy ściśle z firmami logistycznymi, spedytorami czy brokerami lotniczymi realizując na ich zlecenie zarówno loty rozkładowe, jak i czartery lotnicze. Powiem nieskromnie, że mamy opinię solidnej i niezawodnej firmy lotniczej, potrafiącej elastycznie dostosowywać się do potrzeb kontrahentów. Nasi partnerzy cenią sobie wysoki poziom niezawodności i punktualności naszych operacji, co potwierdza przyznana nam kilka dni temu nagroda dla najbardziej punktualnego przewoźnika lotniczego na Lotnisku Chopina w Warszawie. Co do konkurencji, to jest ona oczywiście spora, bo rywalizujemy z liniami lotniczymi z całej Europy, a dodatkowo, w przypadku niektórych tras, również międzygałęziowo z transportem drogowym i kolejowym. Dobra reputacja, jaką cieszy się SprintAir bardzo pomaga nam skutecznie konkurować z zagranicznymi przewoźnikami.
Jak postrzegają Państwo konkurencję ze strony transportu drogowego, coraz częściej wykorzystywanego do przewozu towarów?
W dzisiejszych czasach rozwój gospodarczy zależny jest od skutecznego, szybkiego przepływu towarów pomiędzy rynkami w stopniu tak wysokim jak nigdy w historii. Pod tym względem transport lotniczy wyprzeda inne gałęzie transportu o kilka dystansów, dając firmom takim jak nasza, sporą przewagę. Dotyczy to w głównej mierze transportu kontynentalnego, który łączy rynki międzynarodowe. Dostrzegamy jednak, że dynamiczny rozwój polskiej sieci dróg i autostrad oraz modernizacja linii kolejowych powodują, że na krótkich, krajowych dystansach pomiędzy głównymi aglomeracjami kraju transport drogowy i kolejowy staje się ważnych konkurentem. Ale widzimy też, że cała Europa dąży do integracji systemów komunikacyjnych – dlatego liczymy, że inwestycje w rozwój infrastruktury transportowej, w tym lotniskowej, sprawią, że wszystkie gałęzie transportu będą w przyszłości pełnić względem siebie rolę komplementarną i wzajemnie się uzupełniać.
Czy uważają Państwo, że kierunek rozwoju w stronę przelotów towarowych jest przyszłościowy w Polsce?
Przewidujemy, że mimo możliwych czasowych wahań koniunktury, które są normą, zarówno krajowy jak i europejski rynek transportu lotniczego będą się rozwijać. Mamy tu do czynienia z zamkniętym cyklem zależności: transport lotniczy napędza wzrost gospodarczy poprzez zwiększanie dostępności rynków, stymulowanie wymiany handlowej czy umożliwianie zagranicznych inwestycji. Z kolei wzrost gospodarczy stymuluje popyt na usługi transportu lotniczego. Ożywienie gospodarcze daje efekt w postaci zwiększonego wolumenu ładunków i większego zainteresowania transportem lotniczym. Inaczej mówiąc, jeśli europejska gospodarka będzie się rozwijać w miarę harmonijnie, przewozy towarowe będą rosły. Jakie zmiany przyniósł firmie zakup ATR-72F?
To raczej zmiany na rynku spowodowały dołączenie do naszej floty samolotów ATR-72 niż odwrotnie. Zaobserwowaliśmy rosnące zapotrzebowanie na samoloty o większej ładowności i udźwigu. Zakup ATRów, które mogą przetransportować ładunek o wadze do 8 ton, był naturalną odpowiedzią na wyraźne sygnały od naszych partnerów. Bezpośrednim owocem decyzji o włączeniu dwóch ATRów do naszej floty jest nowa trasa z Niemiec, którą realizujemy dla jednego z naszych kontrahentów oraz zwiększenie naszego udziału w rynku czarterów towarowych.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.