SAS Scandinavian Airlines planuje wprowadzić swoje dwie nowe marki, SAS Connect i SAS Link, w pierwszym kwartale 2022 r. - powiedział dyrektor naczelny Anko van der Werff podczas rozmowy o wynikach przewoźnika, która odbyła się w pierwszym tygodniu grudnia.
- Rozpoczynamy działalność marki SAS Connect z lotniska w Kopenhadze (Kastrup) na początku 2022 r. i obecnie oceniamy możliwości rozszerzenia SAS Connect w celu otwarcia dodatkowych baz operacyjnych w Sztokholmie (Arlanda) i Oslo (Gardermoen) w ciągu roku. Operacje lotnicze marki SAS Link planowane są również na początku 2022 r. z bazy w Kopenhadze – powiedział Anko van der Werff.
SAS Connect będzie obsługiwał loty airbusami A320neo i będzie oparty na istniejącym certyfikacie przewoźnika lotniczego SAS Scandinavian Airlines Ireland, który w swojej flocie posiada dziewięć samolotów A320neo. SAS ma zamówienia na kolejnych 35 samolotów A320neo, z czego 13 ma zostać dostarczonych do końca października 2022 r., kolejne 12 do października 2023 r., a pozostałe do października 2025 r. Nie potwierdziło, ile z nich będzie obsługiwał SAS Connect – obecnie większość samolotów SAS A320neo, czyli 36 jednostek, obsługiwana jest przez główną linię skandynawską. Nie skomentował również, czy linia lotnicza planuje przenieść którykolwiek z A320neo ze Skandynawii do irlandzkiego AOC.
Dostawy A320neo pozwolą wycofać linii SAS wszystkie pozostałe B737, a van der Werff zauważa, że do końca 2022 r. „prawie wszystkie znikną”. Obecnie skandynawski przewoźnik posiada w swej flocie 26 B737: 13 B737-700 oraz 13 B737-800, które zarejestrowany są pod skandynawskim AOC. Nieznaczna część B737 należy do SAS, a sześć egzemplarzy każdego typu jest leasingowanych.
Z kolei SAS Link będzie zupełnie nowym segmentem, ponieważ będzie korzystał z regionalnych odrzutowców embraer w wersji E195. Linia niedawno podpisała list intencyjny, aby dodać około 15 samolotów tego typu jako rozwiązanie tymczasowe w oczekiwaniu na zamówienie odrzutowców regionalnych nowej generacji (E2 lub A220). SAS ujawnił jedynie, że w 2022 r. spodziewa się odebrać sześć maszyn E195. Pierwszy z nich o rejestracji SE-RSK (MSN 19000120) otrzymał już pełne barwy przewoźnika. 14-letni samolot jest własnością firmy Falko Regional Aircraft, a wcześniej latał dla linii flybe, która użytkowała go od 2007 r. do swojego upadku w marcu 2020 r.
Dwie nowe marki będą obsługiwać loty pod kodem SAS-u (SK), a van der Werff podkreśla, że dla klientów nie powinno być zauważalnej różnicy w rezerwacji lub podróży.
- Nie zamierzamy na tym etapie komercjalizować tych lotów inaczej, to wszystko jest pod główną marką SAS. Sądzimy, że ten model operacyjny zapewni dalszą elastyczność przy jednoczesnym zmniejszeniu złożoności i zwiększeniu odpowiedzialności na każdej niezależnej platformie, przy jednoczesnym zwiększonym ukierunkowaniu na koszty i wydajność – wyjaśnił van der Werff.
Porównał najnowszy pomysł SAS-u do obecnej konfiguracji KLM Royal Dutch Airlines i KLM cityhopper lub linii Iberia oraz Iberia Express. Jak podkreśla przewoźnik, marka SAS Link będzie niezależna od operacji regionalnych zlecanych zewnętrznym dostawcom, a sam SAS planuje kontynuować leasing regionalnych turbośmigłowców i mniejszych regionalnych odrzutowców.