Po   15   dniach   strajku   związki   zawodowe   pilotów Scandinavian Airlines System (SAS) porozumiały   się   z władzami skandynawskich   linii   lotniczych.   Strony   uzgodniły   nowe   5,5-letnie   zbiorowe   układy pracy, a loty obsługiwane przez przewoźnika zostaną wznowione tak szybko, jak to możliwe. Strajk kosztował linie z północy Europy 145 mln dolarów. 
Dwa   norweskie   związki   pilotów   zatrudnionych   przez   SAS   przedłożyły   linii   tzw. zawiadomienie o rezygnacji ze świadczenia pracy. Związkowcy musieli to zrobić nie później niż cztery dni przed datą zgłoszonego strajku, w tym przypadku było to od północy w środę 29 czerwca. Związek zawodowy pilotów Norske SAS-flygeres forening (NSF) ogłosił, że od pierwszego dnia strajkować będą wszyscy zrzeszeni członkowie. Było to w sumie 254 pilotów. Drugi związek,   Norge   Flygerforening   (SNF),  zgłosił,   że  148  pilotów   w   ten  dzień   nie   będzie świadczyć pracy. W sumie strajkowało 402 pilotów, kapitanów i pierwszych oficerów.
Związkowcom nie podobało się, że SAS zamiast najpierw zatrudnić niektórych z około 450 pilotów, którzy zostali zwolnieni podczas pandemii, w nowych spółkach zatrudniły pilotów, którzy mają mniejsze doświadczenie i staż pracy. W sumie około 85 pilotów w SAS Connect i SAS Link jest zrzeszonych przez duński związek zawodowy o nazwie Aviation Industry   Staff   Union   (Flyvebranchens   Personale   Union  –   FPU).   Wszyscy   ci   piloci   nie przyłączyli się do strajku. Sęk w tym, że związek FPU zaatakował pilotów SAS, którzy grozili strajkiem. 
Zawarto 5,5 letnie układy zbiorowe pracy – Z   przyjemnością   informuję,   że   doszliśmy   do   porozumienia   ze   wszystkimi   czterema związkami zawodowymi pilotów SAS Scandinavia i strajk się zakończył. Wreszcie możemy wznowić normalną działalność i latać z naszymi klientami na upragnione letnie wakacje. Głęboko   żałuję,   że   tak   wielu   naszych   pasażerów   zostało   dotkniętych   tym   strajkiem   – powiedział Anko van der Werff, prezes i dyrektor generalny SAS.
5,5-letnie  umowy między  SAS a związkami  zawodowymi  pilotów  SAS Scandinavia  są kluczowym   elementem   kompleksowego   planu   transformacji   biznesowej   skandynawskich linii, ponieważ zapewniają stabilność i przewidywalność wymaganą przez potencjalnych inwestorów.
Umowy obejmują oszczędności kosztów zgodnie z celami wyznaczonymi w planie SAS FORWARD w odniesieniu do warunków pilotażowych, zbliżając SAS o jeden ważny krok do osiągnięcia celu w wysokości 7,5 mld szwedzkich koron w zakresie rocznych oszczędności kosztów.   Krótko   mówiąc,   umowy   oznaczają   zwiększoną   produktywność   pilotów   SAS Scandinavia i większą elastyczność w pracy sezonowej. Warunki umów zapewniają również obniżony jednostkowy koszt pracy pilotów SAS Scandinavia.
Ponadto, w ramach porozumienia  między związkami  zawodowymi pilotów  SAS i SAS Scandinavia, szereg toczących się spraw sądowych wszczętych wcześniej przez związki zawodowe   pilotów   i/lub   indywidualnych   pilotów   przeciwko   SAS   zostanie   wycofanych. Zgodnie   z   umową   o  wsparciu   restrukturyzacyjnym,   która   ma   zostać   zawarta   pomiędzy stronami, na podstawie procesu restrukturyzacji, który jest możliwy dzięki rozdziałowi 11 amerykańskiego   prawa   upadłościowego,   SAS   przyznał   związkom   zawodowym   ogólne niezabezpieczone roszczenie przedwstępne dla pilotów w kwocie jednego miliarda koron. Jest to, jak nazywa zarząd przewoźnika, jednostronny gest w ramach dobrowolnej restrukturyzacji finansowej. Wypłaty w ramach tego niezabezpieczonego roszczenia będą ograniczone do 100 milionów koron i będą dokonywane przez 5,5 roku, co odpowiada okresowi obowiązywania umów.
Wraz ze wzrostem operacji lotniczych do 2024 roku skandynawskie linie zobowiązały się do także ponownego zatrudnienia na pełny etat 450 pilotów, którzy zostali zwolnieni w ramach ograniczenia   działalności   lotniczej,   która   została   zakłócona   pandemią   COVID-19.   Po zawarciu umów o pracę SAS będzie mógł teraz kontynuować proces pozyskiwania środków na wsparcie bieżącej działalności firmy, która ma zostać sfinalizowana w ciągu najbliższych kilku tygodni, przez cały proces dobrowolnej restrukturyzacji finansowej. 
– Dzięki takim porozumieniom piloci robią swoją część pracy w tej trudnej sytuacji. Obecnie przystępujemy do ważnej pracy polegającej na rozwijaniu naszego planu transformacji SAS FORWARD oraz budowaniu silnego i konkurencyjnego SAS-u dla przyszłych pokoleń, przy wsparciu naszych związków zawodowych pilotów i wszystkich innych interesariuszy. Strajk był trudną sytuacją dla naszych klientów, naszych pracowników i całej firmy. Chciałbym wyrazić   szczerą   wdzięczność   wszystkim   moim   kolegom   z   SAS-u,   którzy   w   ostatnich tygodniach pracowali niestrudzenie, aby pomóc naszym klientom – podsumował Anko van der Werff.
Strajk kosztował 145 mln dolarów Umowy między SAS a związkami pilotów SAS Scandinavia podlegają zatwierdzeniu przez członków   wszystkich   czterech   związków.   Z   tego   powodu,   że   
SAS   przechodzi   obecnie dobrowolną   restrukturyzację   finansową   na   podstawie   amerykańskiego   prawa upadłościowego, ostateczny kształt umów również będzie podlegał zatwierdzeniu przez sąd federalny USA. Przewoźnik spodziewa się uzyskać niezbędne zgody w ciągu najbliższych kilku tygodni.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami szacowany efekt strajku wynosi około 100-130 mln koron szwedzkich dziennie (9,5-12,5 mln dolarów) w postaci utraconych przychodów i kosztów. Do chwili obecnej oczekuje się, że skutki finansowe strajku przekroczą 1,5 mld koron, co daje kwotę 145 mln dolarów. Jest za wcześnie, aby podać bardziej szczegółowe informacje o całkowitych skutkach finansowych strajku, ale po 15 dniach protestów plany podróżnicze około 380 tys. pasażerów zostały zakłócone z powodu 3700 odwołanych lotów.