Ryanair wypłaca pierwsze odszkodowania. Sprawdziliśmy jak wygląda reklamacja

Najlepszą formą kontaktu z liniami jest firmowy czat. Po wejściu na dedykowaną stronę należy podać swojego maila oraz imię i nazwisko. Wówczas zostaniemy „skolejkowani” i otrzymamy informację o tym kiedy, w przybliżeniu, dojdzie do rozmowy. My na kontakt z konsultantem czekaliśmy około 20 minut, choć pierwotnie system polecił nam oczekiwać do 24 minut.

Zdefiniujmy czego chcemy

Przed rozmową warto przygotować sobie numer anulowanej rezerwacji, który należy podać konsultantowi, warto też sprawdzić wcześniej alternatywne połączenia, z których ewentualnie zamierzamy skorzystać. Tu uwaga: z konsultantem będziemy rozmawiać w języku polskim, co z pewnością ucieszy tych z pasażerów, którzy słabo władają językiem angielskim.

Po przedstawieniu żądania konsultant sprawdzi, czy uda się przebukować bilety na lot, który sobie wybraliśmy. Z relacji pasażerów, którzy mieli kontakt z pracownikami linii wiemy, że nie ma problemu z przebukowaniem biletów nawet wtedy, gdy lot alternatywny jest droższy. Okazuje się, że linia nie robi też problemów, gdy chcemy korzystać z innych lotnisk. Tu jednak uwaga: muszą się one znajdować w kraju skąd pierwotnie chcieliśmy wylecieć i w kraju, do którego chcieliśmy dolecieć.

Nie można zmienić kraju pierwotnego startu i lądowania

Dlatego nam nie udało się doprowadzić do przebukowania biletu. Chcieliśmy bowiem zmienić rezerwację z anulowanego lotu Bruksela Charleroi – Warszawa Modlin, na taki odbywający się w tym samym dniu z Brukseli Zaventem do Berlina. Odmówiono nam jednak tego z uwagi na wspomniany wyżej przepis linii. Dlatego zdecydowaliśmy się na zwrot kosztów zakupu biletu.

„Wystarczy, że poprosi Pan teraz o zwrot. Mogę wykonać go od ręki, a pieniądze dotrą w ciągu 7 dni roboczych na kartę która opłacono rezerwacje” – przeczytaliśmy. Wniosek o zwrot kosztów zakupu możemy także zgłosić tutaj.

Przysługuje nam także odszkodowanie

Warto nadmienić, że pracownik linii był uprzejmy i pomocny w ciągu całej rozmowy. Przypomnijmy: anulowanie biletu przez linie oznacza dla nas także możliwość ubieganie się o odszkodowanie, które gwarantuje nam unijne prawo. Za odwołany lot przysługuje nam rekompensata w wysokości 250 euro.

Żartobliwie możemy dodać: nie bójcie się, że przez Was linie splajtują. Firma podkreśla, że jest w bardzo dobrej kondycji finansowej. Szacuje, że odszkodowania w związku z odwołaniami lotów pochłoną około 20 mln. euro. Więcej na ten temat piszemy tutaj.

315 tysięcy osób, którym odwołano loty

Ryanair, poinformował 20 września o postępach w procesie związanym z odwołaniem 2100 lotów (ze 103000) w ciągu najbliższych 6 tygodni.

– Wszyscy pasażerowie, których loty zostały odwołane – łącznie 315.000 osób – w poniedziałek 18 września otrzymali pocztą elektroniczną informacje o zmianach. Zaoferowano im loty zastępcze lub odszkodowania zgodnie z rozporządzeniem EU 261. (Liczba osób jest niższa niż pierwotnie zakładana tj. 390.000 z uwagi na fakt obłożenia lotów, które we wrześniu wyniosło 90%, natomiast w październiku 70%)

– W środę (20 września), do końca dnia, Ryanair zarezerwuje loty zastępcze we własnych samolotach 175.000 osób – ponad 55% wszystkich, których loty anulowano.

– W środę (20 września), do końca dnia, rozpocznie się proces wypłaty pierwszych 63.000 odszkodowań (ponad 20% wszystkich, którym loty anulowano).

– Ryanair zatrudnił dodatkowych pracowników w Dziale Obsługi Klienta, aby przyspieszyć tempo zamiany lotów i wypłaty odszkodowań.

– Do końca tygodnia, a więc w ciągu 6 dni od anulowania lotów, Ryanair przeanalizuje ponad 300.000 połączeń zastępczych i przedstawi je klientom, alternatywnie zaproponuje także wypłatę odszkodowania.

"Sami do tych problemów doprowadziliśmy"

– Przepraszamy każdego z 315.000 osób, których loty zaplanowane na najbliższe 6 tygodni zostały odwołane. Cały czas pracujemy nad rozwiązaniem tej sytuacji. Zatrudniliśmy dodatkowych pracowników do działu Obsługi Klienta, aby przyspieszyć tempo w jakim zakładamy rezerwacje na loty zastępcze oraz przyjmujemy wnioski o wypłatę odszkodowań. Zakładamy, że na większość zapytań o loty zastępcze oraz odszkodowania odpowiemy jeszcze w tym tygodniu – powiedział Kenny Jacobs z zarządu Ryanaira.

Jacobs dodał, że zdecydowana większość wszystkich zgłoszeń rozpatrywana jest w trybie online. – Nasze linie telefoniczne są często zajęte z uwagi na ilość połączeń, podobnie jest w przypadku komunikatorów internetowych, gdzie nasi pracownicy stale odpowiadają na zgłoszenia. Prosimy wszystkich klientów, których loty odwołano o odrobinę cierpliwośc. Robimy wszystko, aby jak najszybciej odpowiedzieć na pytania oraz rozwiązać problemy, do których sami doprowadziliśmy, za co jeszcze raz szczerze przepraszam – dodał.